Wyrzucił psa z samochodu i odjechał. Robert D. został skazany na karę więzienia w zawieszeniu oraz grzywnę.
Sprawę 48-latka z gm. Łaziska rozstrzygnął Sąd Rejonowy w Opolu Lubelskim. Roberta D. udało się postawić przed sądem dzięki reakcji przypadkowego świadka.
W maju do komendy w Opolu Lubelskim zadzwoniła kobieta z informacją, że w miejscowości Niezdów kierowca wyrzucił z samochodu psa i odjechał. Kobieta zapamiętała, że człowiek ten poruszał się czerwonym renault. Zapisała też numery rejestracyjne auta.
Policjanci szybko dotarli do Roberta D. Mężczyzna przyznał się do wyrzucenia psa z samochodu. Nie widział w tym nic złego. Tłumaczył policjantom, że był to bezpański mieszaniec, który miesiąc wcześniej przyplątał się na jego posesję.
48-latkowi zarzucono znęcanie się nad czworonogiem. Grozi za to do 2 lat więzienia. Mężczyzna został skazany na pół roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata oraz 1000 zł grzywny. Kolejne 1000 zł musi wpłacić na rzecz Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Wyrok nie jest prawomocny.