W niedzielne przedpołudnie ruch na placu Zamkowym był mniejszy niż zwykle. Mniej wystawców, a i kupujących niewielu. Ale prawdziwych pasjonatów antyków chłód i przelotny deszcz nie mogły odstraszyć.
Uwagę odwiedzających przyciągała oferta dziadków do orzechów. Ceny kolorowych, kilkunastocentymetrowych figurek zaczynały się od 30 zł. Te największe, liczące około 30 centymetrów Łukasz, wrocławianin studiujący w Lublinie, wycenił na 150 zł.
– To tylko mały fragment mojej kolekcji – mówi właściciel. Większość dziadków kupiłem w Niemczech, gdzie są bardzo popularne – dodaje.
Po chwili jedna z figurek zostaje sprzedana.
Na sąsiednim straganie też dobito targu. Nabywca zdecydował się na duży, kryształowy wazon za 250 zł. Przedmiot został przez sprzedającego starannie zapakowany w folię bąbelkową by bezpiecznie dotarł do nowego domu.
Trafiła się też ciekawa promocja. Na kartonach wypełnionych różnej wielkości kieliszkami i szklankami sprzedawca umieścił napis „wszystko po 2 zł”.
Chociaż hasłem przewodnim tej ostatniej w 2021 roku giełdy powinno być zdanie "wszystko po 300 zł " ponieważ wiele przedmiotów, takich jak sygnety, pieczęcie, lampy naftowe czy świeczniki taką właśnie otrzymywały cenę wywoławczą.