Nowe ustalenia w sprawie śmierci mężczyzny, znalezionego w niedzielę w jeziorze Bialskim (pow. parczewski).
W niedzielę popołudniu w miejscowości Białka, w jeziorze Bialskim przypadkowa osoba zauważyła ciało mężczyzny.
– Zostaliśmy poinformowani przez pracownika pobliskiego ośrodka, że wodzie znajdują się zwłoki – relacjonuje asp. Artur Łopacki, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Parczewie.
Okazało się, że to 28-letni mieszkaniec powiatu lubelskiego, który w nocy z soboty na niedzielę bawił się na weselu w pobliskim lokalu. Mężczyzna nie był wcześniej poszukiwany, bo według ustaleń policji, nie deklarował pobytu w hotelu po weselu. Inni goście weselni mogli więc podejrzewać, że wrócił do domu. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że utonął. Policjanci szczegółowo ustalają teraz, jak wyglądały ostatnie chwile jego życia.
Po znalezieniu ciała mężczyzny były podejrzenia, że w wodzie może być jeszcze jedna osoba. Akcję poszukiwawczą w niedzielę do późnego wieczora prowadzili strażacy. – Nurkowie przeszukali cały obszar, nikogo nie znaleziono – informuje st. kpt. Krzysztof Fila, rzecznik Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Parczewie.
Ostatecznie obecność drugiej osoby została wykluczona, bo nie wpłynęło też żadne zgłoszenie o czyimś zaginięciu.