Jechał konnym zaprzęgiem po terenie Lasów Parczewskich. W trakcie wycieczki usnął i się zgubił, bo koń wywiózł go w głąb lasu. Na szczęście mieszkaniec gminy Uścimów (powiat lubartowski) skontaktował się z policjantami, którzy mężczyznę odnaleźli.
– Do tego niecodziennego zdarzenia doszło w piątek późnym popołudniem w Lasach Parczewskich – opisuje mł. asp. Artur Łopacki, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Parczewie. – Dyżurny parczewskiej jednostki odebrał telefon od zrozpaczonego mężczyzny, który twierdził iż wybrał się konnym zaprzęgiem do Lasów Parczewskich i nie potrafi z nich wyjechać. Jak twierdził, podczas wycieczki zasnął w wozie, a koń wywiózł go w głąb lasu. 48-latek nie wiedział gdzie się znajduje, tym bardziej że zapadła noc. W rejon lasu udali się policjanci, którzy używając w radiowozie sygnałów świetlnych i dźwiękowych próbowali odnaleźć zaginionego.
Do poszukiwań włączyli się też członkowie rodziny 48-latka. W czasie kiedy trwały poszukiwania dyżurny komendy policji cały czas rozmawiał z poszukiwanym mężczyzną. – Pytał czy słyszy bądź widzi sygnały. Próbował też ustalić położenie woźnicy – dodaje mł. asp. Łopacki.
Tuż po północy funkcjonariuszom udało się dotrzeć do zaginionego.