Są kurki w sklepie, są ziemniaki, są placki ziemniaczane. Ziemniak niejedno ma imię, placki też. Mogą być z cukrem, z kwaśną śmietaną, z cebulą, z sosem pieczarkowym. Ale tak najlepsze są z kurkami
Ziemniak ziemniakowi nierówny. W Polsce w końcu sprzedaje się ziemniaki podzielone na 3 typy kulinarne. Inne ziemniaki idą na sałatkę, inne na zupę, a jeszcze inne na placki ziemniaczane. Placki potrzebują ziemniaków typu C. To typ mączysty. Z takich ziemniaków wyjdzie też doskonałe puree. Liczą się odmiany: Augusta, Omega, Agria, Jurata. Jak wam ziemniaków zostanie, warto upiec je w piekarniku. Pycha. Ale wracamy do placków.
Placki ziemniaczane
Składniki: 6 ziemniaków, 2 jajka, pół szklanki mąki, 2 małe cebule, sól, pieprz, 1 opakowanie jogurtu naturalnego, 6 ząbków czosnku, świeża natka pietruszki.
Wykonanie: ziemniaki zmiksować z cebulą, doprawić solą z pieprzem. Na oleju smażyć bardzo cienkie placuszki. Muszą być jasnozłote i chrupiące. Zmiksować jogurt z czosnkiem, polać placki, posypać siekaną natką pietruszki.
Czy Węgrzy jedzą placki po węgiersku?
Placki po węgiersku to jedno z bardziej kultowych dań w lubelskich knajpach z czasów PRL-u. Skąd wzięły się w Polsce?
- Z całą pewnością nie z Węgier - tłumaczy od lat Robert Makłowicz.
Sami Węgrzy żartują, że prędzej można znaleźć rybę po grecku w Grecji czy fasolkę po bretońsku we Francji. - W Polsce placki po węgiersku wzięły się z oszczędności - tłumaczył mi kiedyś Kazimierz Mirosław, jeden z najlepszych szefów kuchni tamtego czasu.
Sos węgierski robiło się ze smalcu i papryki w proszku. Skrawki mięsa z mielonego szły do sosu i wtedy sos węgierski był optymalny.
Placki „po węgiersku”
Składniki: na placki: 1,5 kg ziemniaków, 1 cebula, 0,5 cytryny, 2 jajka, 6 łyżek mąki, sól, pieprz. Na farsz: 80 dag wołowiny, 1 duża cebula, 3 papryki (zielona, czerwona i żółta), ogórek kiszony, 1 słoiczek koncentratu pomidorowego, 1 łyżka mąki ziemniaczanej, 1 kostka rosołowa, sól, pieprz, papryka słodka, 15 dag sera żółtego.
Wykonanie: ziemniaki zetrzeć na tarce, dodać cebulę i sok z cytryny, mąkę, jajko. Wymieszać, usmażyć duży placek na całą patelnię. Wołowinę pokroić w kostkę, obsmażyć, dodać posiekaną cebulę. Wlać bulion. Dusić. Gdy mięso będzie miękkie, dodać pokrojone paprykę i ogórek, Po 15 minutach zaprawić mąką, koncentratem, doprawić solą, papryką i pieprzem. Wyłożyć na placek i złożyć go na pół. Posypać startym serem.
Co do placka?
Specjalistą od placków ziemniaczanych na lubelskiej mapie gastronomicznej jest Lech Cwalina, właściciel restauracji Hades Szeroka na Starym Mieście. Najpierw eksperymentował z plackami w plenerze. W tym celu zakupił największą patelnię elektryczną i zaczął smażyć placki pod chmurką.
- Eksperymentowałem z plackami na różne sposoby. Najważniejsze, żeby trafić dobre ziemniaki. Zetrzeć na tarce, na grubszych oczkach. Jak puszczą sok, odcisnąć do drugiego garnka. Odstawić, aż skrobia opadnie na dno. Zlać wodę, bo placki bywają wodniste. Dodać skrobię do masy ziemniaczanej, dalej jak w przepisach - tłumaczy Cwalina.
Któregoś dnia wpadł na pomysł, by na warstwie ciasta, wyłożonej na patelnię, położyć plaster salami, nakryć drugą warstwą ciasta i upiec na złoto z obu stron. Patent okazał się znakomity, dziś Cwalina smaży placki przed restauracją na kolejnych festiwalach plenerowych. Od takich placków blisko do żmudzkich blinów, podawanych na Podlasiu.
Bliny żmudzkie
Składniki: 1 kg ziemniaków, 2 łyżki mąki ziemniaczanej, 2 łyżki mąki, 2 jajka, 2 cebule, 25 dag mięsa, sól, pieprz.
Wykonanie: ziemniaki obrać, ugotować, przekręcić przez maszynkę. Dodać 1 jajko i mąkę. Wyrobić. Mięso (najlepiej wołowe) zmielić, przesmażyć z cebulą, doprawić solą z pieprzem, ostudzić, dodać jajko, wyrobić. Z ciasta ziemniaczanego zrobić placuszki, nakładać farsz, zawinąć, tak, by wyszły podłużne placuszki. Smażyć na oleju na złoto. Podawać ze śmietaną.
Kiszka ziemniaczana
Na Podlasiu trumfy święci kiszka ziemniaczana. Rodzaj kiełbasy, nadziewanej masą ziemniaczaną.
Składniki: 1,5 kg ziemniaków, 3 jajka, 50 dag boczku wędzonego, 1 cebula, sól, pierz, jelito cienkie wieprzowe.
Wykonanie: surowe ziemniaki zetrzeć na małych oczkach, odcisnąć sok do osobnego naczynia. Kiedy się ustoi, zlać wodę, a skrobię, która zebrała się na dnie, dodać do masy ziemniaczanej. Boczek pokroić, podsmażyć razem z cebulą pokrojoną w kostkę. Jajka dodać do startych ziemniaków, wymieszać, dodać podsmażony boczek z cebulą. Doprawić do smaku solą i pieprzem. Napełnić kiszkę masą ziemniaczaną. Uwaga, przekłuć kiszkę kilka razy, inaczej podczas pieczenie pęknie. Piec w piekarniku w 180° przez 1,5 godziny. Całość najlepiej smakuje na drugi dzień, podsmażona na patelni na złoto.
Na deser placki z konfiturą
Na deser będą placki ziemniaczane na słodko, z mojego dzieciństwa. W najprostszej wersji ziemniaki kroiło się w grube plastry i na blachę. Jak zaczynały skwierczeć, na skórce pojawiały się bąbelki, były gotowe. Na fajerkach piekło się także placki ziemniaczane. Zamiast chleba. Były ciemniejsze, ostrzejsze w charakterze. Na talerzu ojciec polewał je olejem, a mama śmietaną. I te ze śmietaną posypywało się cukrem. Jakie to było dobre. W wersji odświętnej placki jadło się z konfiturą z jabłek. Lub dżemem z węgierek. Ojciec patrzył na te praktyki podejrzliwie i pytał mamy, czy są może skraweczki.