Tuż przed Świętami Wielkanocnymi życie rodziny z miejscowości Horodyszcze – Kolonia w gminie Chełm legło w gruzach. Pożar strawił ich dom. Co gorsza, mąż i ojciec rodziny próbując ugasić ogień doznał poważnych poparzeń, trafił do szpitala, jest w śpiączce. Pogorzelcy zwracają się z prośbą o wsparcie.
– Ta sytuacja jest dla naszej rodziny prawdziwym koszmarem. W chwili, gdy tracimy najbliższe nam rzeczy, walczymy o zdrowie ukochanej osoby. Jednakże, choć to trudne, musimy podjąć działanie. Priorytetem jest teraz położenie nowego pokrycia dachowego nad naszym domem, aby zapewnić dzieciom bezpieczeństwo i schronienie - apelują pogorzelcy na stronie internetowej zbiórki pieniedzy.
Liczą, że znajdą się które zechcą przekazać np. materiały budowlane. Zapewniają, że każda pomoc w ich obecnej sytuacji będzie "światłem w ciemności". Zebrane pieniądze chcą przeznaczyć na naprawę dachu, by jak najszybciej mogli wrócić do domu.
– Wasza dobroć będzie dla nas wielkim wsparciem w walce o normalność i powrót do domu, który kiedyś był naszym schronieniem. Z głębi serca dziękujemy za Waszą życzliwość - piszą pogorzelcy.
Przypomnijmy. Do pożaru poddasza domu jednorodzinnego oraz blaszanego garażu przyległego do budynku doszło w Horodyszczu – Kolonii w gminie Chełm w nocy z wtorku na środę.
Zanim na miejsce przybyli strażacy ogień próbował ugasić właściciel domu. Niestety, 35-letni mężczyzna doznał poparzeń. Lotnicze Pogotowie Ratunkowe przetransportowało go do szpitala w Łęcznej.
Z pożarem walczyło sześć zastępów, w sumie 19 strażaków. Wstępnie straty oszacowano na 100 tysięcy złotych.