Ścieżka ma mieć ok. 1 km długości, plac zabaw ok. 500 mkw. powierzchni. Powstanie prawdopodobnie jeszcze w tym roku. – Domagali się tego okoliczni mieszkańcy – przekonują przedstawiciele spółki TBV Investment, którzy w czwartek pokazali, jak będzie wyglądać I etap parku Górki Czechowskie
Już nie Park 700-lecia, ale Park Górki Czechowskie. Tak obecnie nazywa się inwestycja dewelopera, który na 25 ha górek czechowskich zamierza wybudować blokowiska.
Za zgodę na taką zmianę studium zagospodarowania przestrzeni spółka TBV Investment przekazała miastu 75 ha terenu (za 1 zł) i obiecała wybudować naturalistyczny park. W czwartek inwestor pokazał, co zamierza zrobić jeszcze w tym roku.
Ścieżka i plac zabaw
Planowana ścieżka (pieszo-rowerowa) połączy dwa osiedla. Od strony ul. Poligonowej wejścia będą dwa – obok przystanku i przejściem podziemnym. Od strony ul. Koncertowej – za marketem Lidl. Trasa ma meandrować („by pokazać uroki okolicy”) i wykorzystywać istniejące ukształtowanie terenu.
– Pomyśleliśmy, że warto by było, by nie była to tylko i wyłącznie ścieżka. Warto byłoby wprowadzić jakąś atrakcję – opowiada Piotr Szkołut, architekt krajobrazu z Garden Concept, projektant parku na zlecenie TBV.
Ta atrakcja to plac zabaw (docelowo w projektowanym 75-hektarowym parku takich placów ma być cztery).
– Wykonany wyłącznie z naturalnych materiałów jak liny, drewno, piasek – mówi Szkołut. I wylicza, na czym będą bawić się dzieci: – Wiata-szyszka, kolejka linowa, zjeżdżalnia, tunel, skarpa wspinaczkowa, huśtawka heksagon, urządzenie do balansowania.
Plac ma mieć ok. 500 mkw. powierzchni, a jego podłoże to trawa i piasek. Z naturalnych materiałów ma być też kilometrowa ścieżka.
– Jej szerokość to 3 metry, a poszczególne warstwy to piasek, geowłóknina, łamane kruszywo i naturalna warstwa żwirowa – tłumaczy Zbigniew Dymowicz, dyrektor inwestycji TBV.
– Swego rodzaju wyzwaniem jest dostosowanie jej przebiegu do topografii terenu, ale z założenia powstanie bez większych prac ziemnych – dodaje Szkołut. – Roślinności wkoło nie chcemy zmieniać. Przebieg ścieżki jest bezkolizyjny – zapewnia.
Wykoszona ma zostać jedynie nawłoć. – Pas o szerokości 2 - 5 metrów wzdłuż ścieżki – precyzuje architekt.
Na ścieżce mają stanąć drewniane ławki, stojaki na rowery, będą też lampy.
– Pozwoli to zobaczyć, co może się tu wydarzyć w przyszłości – mówi Szkołut.
Przedstawiciele TBV na w czwartkowej konferencji w hotelu Ibis Styles nie chcieli mówić o kosztach, ani o tym kiedy powstanie pozostała część 75-hektarowego parku.
– Na razie skupiamy się na tym etapie – mówi dyr. Dymowicz. – Na początku tygodnia złożymy wniosek o pozwolenie na budowę, po jego uzyskaniu ogłosimy przetarg na wykonanie prac. Chcielibyśmy, by jeszcze w tym roku można było z parku skorzystać.
Zdaniem obecnych na konferencji pracowników TBV i zastępcy prezydenta Lublina Artura Szymczyka realizacji tej inwestycji nie blokuje fakt, że sprawą zmiany studium (takiej by na górkach można było postawić bloki) zajmują się sądy.
– Nasz projekt wpisuje się w stare studium, które w tym miejscu przewiduje zieleń parkową – tłumaczy dyrektor ds. inwestycji TBV.
Sprawy w sądzie
Niedawno Naczelny Sąd Administracyjny nakazał, by lubelski sąd niższej instancji ponownie zajął się skargą jednej z mieszkanek osiedla Prestige, która podważa uchwałę Rady Miasta wyznaczającą na górkach strefy pod budowę bloków.
Na prawomocny wyrok czeka jeszcze drugi z sądowych sporów o przyszłość tego terenu. Skargę złożył poprzedni wojewoda Przemysław Czarnek, którego zdaniem radni przedłożyli prywatny interes właściciela górek ponad interes mieszkańców przeciwnych zabudowie. 30 grudnia 2019 r. sąd przyznał mu rację i stwierdził nieważność uchwały w zakresie górek czechowskich.
Wyrok ten został zaskarżony przez miasto do Naczelnego Sądu Administracyjnego. – Nie znamy jeszcze terminu rozprawy – mówił w czwartek prezydent Artur Szymczyk.
W umowie z miastem TBV zobowiązało się, że park wybuduje na własny koszt. Zadeklarowało, że wyda na ten cel co najmniej 10 mln zł.