Jak zawsze na polach Wolicy Śniatyckiej w gminie Komarów-Osada, ale dopiero drugi przy odsłoniętym rok temu Pomniku Chwały Kawalerii i Artylerii Konnej odbyły się doroczne uroczystości z okazji rocznicy Bitwy pod Komarowem.
Zeszłoroczne odsłonięcie pomnika na polach w Wolicy Śniatcykiej było zwieńczeniem wieloletnich marzeń i wysiłków członków Stowarzyszenia „Bitwa pod Komarowem”. Przez lata starali się, by potężny monument stanął i dopięli swego. Ale pracować nie przestali. W ciągu ostatnich 12 miesięcy sporo się wokół pomnika zmieniło, bo jest monitoring, oświetlenie, ale też utwardzone dojście do imponującego monumentu.
Na niedzielne uroczystości, jak zawsze, złożyła się polowa msza święta, po której odbyła się część obchodów z ceremoniałem wojskowym i wreszcie widowiskowe pokazy kawaleryjskie. Ta ostatnia część tradycyjnie cieszyła się największym zainteresowaniem i ściągnęła bardzo wielu widzów.
Bartosz Popek przyjechał na obchody do Wolicy Śniatyckiej już drugi raz. Ponownie był zachwycony organizacją. – Jest przepięknie. Zamierzamy teraz co roku z małżonką tutaj przyjeżdżać – zapowiada mężczyzna. Jego zdaniem, o ważnych momentach historii należy pamiętać i uczyć tego młodzież.
Pan Sławomir, jak co roku, zabrał na uroczystość córeczkę Laurę. Dziewczynka była zachwycona końmi. Jej tata ubolewał tylko, że całość została zorganizowana z nieco mniejszym rozmachem, niż to bywało w latach poprzednich. Ale i tak nie żałował spędzonego tu czasu.
Rocznicowe obchody są ważne dla mieszkańców całej Zamojszczyzny. Bo to historia zwycięstwa, jakie 31 sierpnia 1920 roku 1. Dywizja Jazdy dowodzona przez pułkownika Juliusza Rómmla odniosła nad sowiecką Armią Konną Siemiona Budionnego. Polacy triumfowali, mimo że było ich zdecydowanie mniej – tylko 1,5 tysiąca żołnierzy. Z kolei po przeciwnej stronie do boju stanęło ponad 6 tysięcy wojskowych. To zwycięstwo zaważyło na całych losach polsko-bolszewickiej wojny.