

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) prognozuje, że w najbliższych miesiącach temperatury w Polsce będą przekraczać normę wieloletnią. Klimatolog prof. Bogdan Chojnicki z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu podkreśla, że to jednoznaczny dowód na postępujące globalne ocieplenie.

Według długoterminowych prognoz IMGW kwiecień, maj, czerwiec i lipiec przyniosą temperatury powyżej średniej z lat 1991-2020. To oznacza, że nadchodzące miesiące mogą zostać sklasyfikowane jako ciepłe. W kwietniu termometry mogą wskazywać od 7,2°C w Białymstoku do nawet 9,9°C we Wrocławiu, a w lipcu średnie temperatury sięgną 20°C w południowej części kraju. Z analizy wynika także, że opady przekroczą normę w kwietniu w zachodniej i północno-zachodniej Polsce, poza tym utrzymają się w normie
– Globalne ocieplenie trwa i kolokwialnie mówiąc ma się dobrze – mówi prof. Chojnicki w rozmowie z PAP. Dodatkowo zwrócił uwagę, że przy globalnym wzroście temperatur widoczny jest także wzrost wartości temperatury obliczanej na podstawie tzw. okresu referencyjnego, która jest aktualizowana co 10 lat.
Według ekspertów zajmujących się przygotowaniem prognozy długoterminowej, kwiecień będzie cieplejszy od tych wskazanych w wieloletniej normie temperatur. Norma ta jest wyliczana dla dwudziestu wybranych miast w Polsce. Przykładowo dla kwietnia wynosi między:
- 7,2-8,3 st. C w Białymstoku;
- 8,6-9,3 st. C w Szczecinie;
- 6,9-7,8 st. C w Gdańsku;
- 8,8-9,7 st. C w Poznaniu;
- 8,3-9,2 st. C w Łodzi;
- 8,2-8,9 st. C w Lublinie;
- 9-9,9 st. C we Wrocławiu;
- 8,8-9,8 st. C w Katowicach
- 8,7-9,6 st. C w Rzeszowie.
Według prognoz dotyczących opadów, nie grozi nam nic poważnego. Nadmiar opadów pojawić się może m.in. w: Toruniu (19,5-35,2 mm); Wrocławiu (22,1-35 mm) i Zielonej Górze (21-33,5 mm). Na pozostałych obszarach opady mają mieścić się w wieloletniej normie.
Temperatury w maju, czerwcu oraz lipcu w całym kraju mają przekraczać wieloletnią normę. Przykładowo, dla Lublina wyliczono średnią temperaturę 12,9-14 st. C w maju, 16,5-17,3 st. C w czerwcu oraz 18,4-19,4 st. C w lipcu.
Średnia miesięczna temperatura powietrza i miesięczna suma opadów atmosferycznych dla danego miesiąca prognozowane są w odniesieniu do normy wieloletniej lat 1991-2020. W celu określenia normy wieloletniej wartości średniej miesięcznej temperatury z tych lat sortuje się rosnąco: 10 najniższych odpowiada grupie "poniżej normy", kolejne 10 środkowych - "w normie", a 10 najwyższych wartości przypisanych jest do grupy "powyżej normy". Zatem w przypadku przewidywanej średniej temperatury "powyżej normy" można zakładać, że prognozowana wartość będzie wyższa od co najmniej 20 obserwowanych w tych samych miesiącach w latach 1991-2020.
Podobnie jest w przypadku wyliczania średniej miesięcznej sumy opadów.
Klimatolog prof. Chojnicki ocenił, że "cała ta prognoza wpisuje się w zjawisko globalnego ocieplenia, które cały czas postępuje". Dodał, że widoczny jest globalny wzrost temperatur, a także podkreślił, że kluczowym elementem, na który w tym roku należy zwrócić uwagę w pogodzie jest woda.
- Choć nie wchodzimy w okres wiosenny z głębokim deficytem wody, perspektywa wysokiej temperatury i niewielkich opadów nie jest korzystna - zaznaczył ekspert.
Zarówno ekspert jak i Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej podkreślają, że prognozy długoterminowe obarczone są bardzo dużą niepewnością i mają charakter eksperymentalny. Należy do nich podchodzić z dużą dozą niepewności.
Źródło: PAP
