Prezydent Andrzej Duda podpisał reformę Kodeksu karnego, zaostrzającą m.in. kary za najcięższe przestępstwa. Część zmian, jak wprowadzenie tzw. bezwzględnego dożywocia czy konfiskatę aut nietrzeźwych kierowców krytykowali przedstawiciele środowiska prawniczego.
Nowe przepisy Sejm przyjął na początku lipca. W połowie listopada, mimo weta Senatu, skierował projekt ustawy do prezydenta. Andrzej Duda złożył swój podpis pod dokumentem w ostatni piątek.
W związku z nowelizacją podwyższona do 30 lat zostanie górna granica kary pozbawienia wolności przy jednoczesnej likwidacji kary 25 lat więzienia. Z 30 do 40 lat wydłuży się okres przedawnienia wyroku za zabójstwo. Wprowadzony zostanie nowy typ przestępstwa związany z przyjęciem zlecenia zabójstwa. Nowym rozwiązaniem będzie ponadto zobowiązanie sądu do orzeczenia na wniosek pokrzywdzonego zakazu przebywania w określonych środowiskach lub miejscach czy nakazu opuszczenia lokalu zajmowanego wspólnie z pokrzywdzonym w razie skazania za przestępstwo przeciwko wolności seksualnej.
Część nowych przepisów spotkała się ze sprzeciwem środowisk prawniczych. O zawetowanie ustawy do prezydenta zaapelowało 173 karnistów, którzy w adresowanym do Andrzeja Dudy liście napisali m.in., że ta nowelizacja „cofa polskie prawo karne do czasów PRL”.
– Powiedziałabym, że nawet znacznie głębiej, do czasów, kiedy represja i odwet były jedynym sposobem reakcji na przestępstwa. Odwet jest najprymitywniejszą reakcją na przestępstwo – mówi jedna z sygnatariuszek apelu, prof. Katarzyna Dudka, kierownik Katedry Postępowania Karnego UMCS. I dodaje: – Te zmiany dowodzą, jak ważne są wolne sądy. Teraz jedyną barierą w stosowaniu tego barbarzyńskiego prawa będą właśnie wolne sądy i niezawiśli sędziowie. To od nich będzie zależało na przykład zastosowanie kary dożywotniego pozbawienia wolności bez możliwości przedterminowego zwolnienia.
Zdaniem karnistki jest to jeden z niekonstytucyjnych przepisów wprowadzonych w nowej ustawie. – Europejski Trybunał Praw Człowieka stwierdził, że ten rodzaj kary stanowi przykład nieludzkiego traktowania i narusza prawa człowieka. Kolejnym negatywnym przykładem, jeśli chodzi o konstytucyjność i legalność, jest orzekanie konfiskaty aut nietrzeźwych kierowców. Prawo do własności może podlegać pewnym ograniczeniom na mocy ustawy, ale z zachowaniem zasady proporcjonalności. Dobro, które chronimy ograniczając czyjąś własność, musi być większej lub co najmniej równej wartości od dobra, które poświęcamy. W tym przypadku chodzi o prawo do własności. Czy możemy postawić znak równości między autem za 20 tys. zł, a takim za dwa miliony i w obu przypadkach orzekać przepadek? – wątpi prof. Dudka.
Sprzeciw prawników dotyczy też zmiany dyrektyw wymiaru kary i usunięciu spośród nich celu wychowawczego. – Teraz kara ma odstraszać społeczeństwo od popełniania przestępstw. Ta nowelizacja jest irracjonalna i nieuzasadniona względami polityki kryminalnej i stanem przestępczości. Według statystyk przestępczość w Polsce spada i wprowadzanie tak drakońskich kar jest absolutnie bezpodstawne – podsumowuje prof. Katarzyna Dudka.
Nowelizacja Kodeksu karnego wejdzie w życie w ciągu trzech miesięcy od jej ogłoszenia. Jednym z wyjątków będą przepisy dotyczące przepadku pojazdu, które zaczną obowiązywać po roku.