Europosłanka Marta Wcisło nie zamierza odpuszczać hejterom i politykom PiS, którzy jej zdaniem przekazują zmanipulowane nagrania. W poniedziałek lubelska przedstawicielka w Europarlamencie poinformowała o zamiarze złożenia zawiadomienia do prokuratury między innymi na posła PiS Przemysława Czarnka.
Zawiadomienie, które do Prokuratury Okręgowej w Lublinie trafić ma jeszcze w poniedziałek dotyczy filmiku, który został rozpowszechniony w internecie między innymi przez działaczy Prawa i Sprawiedliwości.
– Ataki, manipulacje polityków PiS to ich chleb powszedni. Niestety po raz kolejny padłam ofiarą, a właściwie jestem celem polityków PiS-u, którzy 21 lipca na szeregu portali społecznościowych w sieci internet udostępnili zmontowany, zmanipulowany filmik z moim udziałem, na którym grupa wandali, chuliganów niszczy mienie. Wkomponowany jest w to inny filmik z moim udziałem, który wskazuje, że rzekomo popieram tego typu działania – opisuje Marta Wcisło.
Film, o którym mowa pojawić się miał poza tzw. trollkontami między innymi na profilu byłego ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka. Jak uważa europosłanka, niecenzuralne komentarze, które pojawiają się pod filmem świadczą o tym, że opublikowany materiał osiągnął swój cel, czyli wywołanie hejtu w jej stronę. „W wyniku manipulacji graficznej w nagranie została wkomponowana moja niezmieniona sylwetka (…) wycięta z innego filmiku, nagranego i udostępnionego za moją wiedzą i zgodą w mediach społecznościowych, który przedstawia mnie po sesji Parlamentu Europejskiego w Strasburgu, kiedy to zapoznawałam się z miastem i w którym pozytywnie się o nim wypowiadałam” – czytamy w zawiadomieniu, które trafiło do prokuratury. W tle na tym filmiku widać grupę nielegalnych imigrantów, którzy dewastują witrynę sklepową.
– Cieszyć może jedynie, że jedyną rzeczą, którą można powiedzieć, którą chcą we mnie uderzyć, to są kłamstwa i manipulacje. I to co robię, to, że obnażam ich sposób działania, ma odzwierciedlenie w tak licznych atakach. Znaczy to nie cieszy, ale cieszy fakt, że za wszelką cenę próbują we mnie uderzyć, więc posuwają się do rzeczy najgorszych z możliwych, czyli do kłamstwa i manipulacji – komentuje europosłanka.
Zdaniem Wcisło fakt, że Przemysław Czarnek nie usunął wspomnianych komentarzy jest potwierdzeniem, że „odpowiada mu ten sposób prowadzenia polityki”. Jak dodała Wcisło, nie wysyłała przesądowego wezwania do usunięcia materiałów, a od prokuratury oczekuje ustalenia danych wszystkich osób, które zmontowany materiał publikowały i skierowanie przeciwko nim aktów oskarżenia. Oskarżenie dotyczy również osób, które komentowały filmik. Zdaniem posłanki komentarze te podważają jej pracę, źle wpływają na jej reputację i powagę wykonywanej przez nią pracy.
– Ja znam koleżankę pana Czarnka, która udostępniała filmik z podłożonym głosem Adolfa Hitlera pod wypowiedź Donalda Tuska. Podobnie się dzieje tutaj. Wszystko można proszę państwa zmontować. To jest próba niszczenia drugiego człowieka, dyskredytowania jego pracy. W ogóle nie wyobrażam sobie jak polityk tej rangi może tak traktować drugiego człowieka. To jest dla mnie niepojęte. Możemy się kłócić, spierać, nie zgadzać, ale nie dopuszczać do tego, żeby za chwilę pojawiały się komentarze, filmiki, które pokazują wycięte z kontekstu wydarzenia, niechlubne sytuacje. Tak nie może być, to jest udostępnianie nieprawdy, fałszu, kłamstwa przez polityków – podsumowała Marta Wcisło.