770 mld zł może otrzymać Polska w ramach ratyfikacji decyzji o zasobach własnych Unii Europejskiej. Według szacunkowych danych, do naszego regionu trafić mogą ok. 42 mld zł.
Chodzi o unijne pieniądze mające wzmocnić europejską gospodarkę po kryzysie wywołanym przez pandemię koronawirusa. Zielone światło w tym kierunku dał polski rząd, teraz wszystko zależy od głosowania w parlamencie.
Politycy Prawa i Sprawiedliwości ruszyli w Polskę, by informować o rekordowych środkach, jakie mogą być przeznaczone m.in. na rozwój rolnictwa, infrastrukturę, cyfryzację, środowisko, edukację, zdrowie i nowe miejsca pracy.
– Ktoś może napisać, że to propaganda. Chcę jasno powiedzieć, że to kampania informacyjna i podkreślenie, jak ważne są to środki i jak olbrzymi jest to sukces rządu Prawa i Sprawiedliwości, że 770 mld trafi do naszego kraju – mówi lubelski poseł Sylwester Tułajew.
– Bardzo dobrze się stało, że będzie to program popierany nie tylko przez rząd PiS, ale także przynajmniej część opozycji – dodaje Piotr Patkowski, wiceminister finansów. Bo choć poparcia projektu odmawia wchodząca w skład obozu rządzącego Solidarna Polska, to opowiedzieli się za nim parlamentarzyści Lewicy.
– Będę głosował za. Te pieniądze są potrzebne Polsce, samorządom, przedsiębiorcom czy służbie zdrowia. Mówiąc wprost, pomogą stanąć na nogi po pandemii. Ta decyzja to polska racja stanu – mówi Jacek Czerniak, lubelski poseł Lewicy.
Politycy PiS nawołują działaczy pozostałych partii opozycyjnej, by także głosowali za przyjęciem ratyfikacji. Wojewoda lubelski Lech Sprawka na środowej konferencji prasowej zaapelował o to bezpośrednio do lubelskiej posłanki Koalicji Obywatelskiej Marty Wcisło. Zaznaczmy, że KO stanowisko Lewicy w tej sprawie uznała za „zdradę opozycji”.
– Nie wyobrażam sobie, by te pieniądze nie trafiły do Polski. Ale chcemy, żeby nie trafiły do wybranych, jak to było w przypadku Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych (środki otrzymały głównie te samorządy, w których rządzi PiS – przyp. aut.). Dlatego rozmawiamy o stworzeniu wentylu bezpieczeństwa, który pozwoli na równomierny podział tych środków. Od tego uzależniamy decyzję o poparciu tego programu – mówi Marta Wcisło.
Głosowanie w tej sprawie odbędzie się najprawdopodobniej podczas najbliższego posiedzenia Sejmu, które rozpocznie się 19 maja.