Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
- Łudzę się, że był to wybryk młodych ludzi. Proszę ich żeby go oddali - mówi Wojciechowski. (Rafał
Ja wam wybaczam. Apeluję oddajcie go - mówił na dzisiejszej konferencji prasowej Zbigniew Wojciechowski lider i kandydat PJN na posła.
Baner o rozmiarach 20 na 15 mkw. ważący do 120 kg. został skradziony w poniedziałek ze skarpy przy al. Witosa, na wysokości sklepu OBI. Złodziei nie powstrzymało 70 pokaźnych szpil, którymi baner był przytwierdzony do ziemi.
- To była zorganizowana akcja przynajmniej czterech osób. Baner był za duży i za ciężki, żeby poradziły sobie z nim jedna, dwie osoby. Sprawcy musieli mieć samochód żeby go zabrać - mówił Dariusz Wójcik szef sztabu wyborczego PJN.
Poszkodowani zawiadomili policję o kradzieży. - Apelujemy do wszelkich służb żeby zwracali uwagę na takie sytuacje. To musiało być widoczne - stwierdził Wójcik.
- Łudzę się, że był to wybryk młodych ludzi. Proszę ich żeby go oddali. Został ufundowany z prywatnych pieniędzy osób, które mnie wspierają - mówi Wojciechowski. Wycenia, że baner mógł kosztować kilka tys. zł.
- Pamiętajmy, że wybory nie polegają na niszczeniu konkurencji - stwierdził kandydat.
- To była zorganizowana akcja przynajmniej czterech osób. Baner był za duży i za ciężki, żeby poradziły sobie z nim jedna, dwie osoby. Sprawcy musieli mieć samochód żeby go zabrać - mówił Dariusz Wójcik szef sztabu wyborczego PJN.
Poszkodowani zawiadomili policję o kradzieży. - Apelujemy do wszelkich służb żeby zwracali uwagę na takie sytuacje. To musiało być widoczne - stwierdził Wójcik.
- Łudzę się, że był to wybryk młodych ludzi. Proszę ich żeby go oddali. Został ufundowany z prywatnych pieniędzy osób, które mnie wspierają - mówi Wojciechowski. Wycenia, że baner mógł kosztować kilka tys. zł.
- Pamiętajmy, że wybory nie polegają na niszczeniu konkurencji - stwierdził kandydat.
