Hongkong. Ponad 40 osób ucierpiało w antyrządowych protestach w Hongkongu. Demonstranci wtargnęli do budynku parlamentu, a następnie starli się z policją, która usiłowała oczyścić teren. Funkcjonariusze do rozpędzenia tłumu użyli gazu łzawiącego.
Protestujący domagają się dymisji władz Hongkongu - szefowej administracji Carrie Lam i wyboru wszystkich posłów Rady Legislacyjnej w powszechnym głosowaniu.
Jest to kolejny tydzień protestów przeciwników wprowadzeniu nowego prawa ekstradycyjnego, które umożliwi wysyłanie podejrzanych w sprawach kryminalnych chińskim władzom. Krytycy nowego prawa widzą w tym zmniejszenie autonomii Hongkongu i nadmierną ingerencję Pekinu w sprawy regionu.
Władze Hongkongu w reakcji na wydarzenia poinformowały, że wszystkie prace nad prawem ekstradycyjnym zostały zawieszone w trybie natychmiastowym i prawo wejdzie w życie dopiero za rok.