Ponad 50 razy do różnego rodzaju zdarzeń wyjeżdżali wczoraj strażacy z Chełma. Groźnie było w Żółtańcach, gdzie konar zwalił słup energetyczny. W domach zabrakło prądu. W jednym z nich, pod respiratorem leżał ciężko chory mężczyzna. – Strażacy dowieźli agregat prądotwórczy – mówi brygadier Wojciech Chudoba.
W Chełmie i okolicach trwa jeszcze szacowanie strat po czwartkowej nawałnicy. Pękały konary, zwiewało dachy. W Okszowie koło Chełma piorun uderzył w linię energetyczną. Powstał pożar do którego gaszenia skierowano jednostkę straży. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Z przerwami w dostawie prądu walczyły ekipy naprawcze zakładu energetycznego.
Najbardziej ucierpiały gminy Żmudź, Białopole, Chełm i Wojsławice. – Największe szkody wczorajsza burza wyrządziła w gospodarstwie w Putnowicach Kolonii. W pozostałych miejscach uszkodzone zostały pokrycia dachowe na budynkach gospodarczych. Były też połamane drzewa i przewrócone przystanki autobusowe. Przejezdność dróg po burzy zapewnili strażacy z OSP Wojsławice, a nad naprawą przystanków pracuje ekipa z Urzędu Gminy Wojsławice – mówi wójt Henryk Gołębiowski.