Ryszard Biernacki, zastępca burmistrza Bełżyc k. Lublina, za pośrednictwem mediów społecznościowych zaprasza sprawców zniszczenia wiaty przystankowej – jeśli nie są pełnoletni to razem z rodzicami – na spotkanie. Godzinę wizyty można umówić telefonicznie dzwoniąc do autora listu
„Zastępca Burmistrza zaprasza na rozmowę osoby, które w nocy z 4 na 5 sierpnia pomazały wiatę przystankową przy ul. Lubelskiej, odnowioną kilka dni temu. (…) oczekuje, że osoby te niezwłocznie zgłoszą się z rodzicami lub opiekunami prawnymi lub samodzielnie – jeśli są pełnoletnie. Godzinę spotkania można ustalić telefonicznie (i tu pada nr telefonu do zastępcy burmistrza Bełżyc – red.)” – takie zaproszenie zostało umieszczone w środę na profilu podlubelskiej gminy Bełżyce na Facebooku.
– Przystanek, który został zniszczony, znajduje się przy jednej z głównych ulic w Bełżycach, przy której jest spory ruch zarówno pieszych jak też samochodów – powiedział dwa dni temu Dziennikowi Biernacki. – W środę idąc rano do pracy zobaczyłem, że odnowiony niedawno przystanek jest pomazany. Zrobiło mi się smutno. Postanowiłem wystosować to zaproszenie z nadzieją, że może ta forma oddziaływania skłoni „sprawcę” lub „sprawców”, a podejrzewam, że są to młodzi ludzie, do pewnych refleksji. I zapowiada: Posługując się swoimi nauczycielskimi umiejętnościami chciałbym z taką osobą lub osobami porozmawiać.
Urzędnik zwrócił uwagę, że ważna jest estetyka miasta. – Chciałbym, aby wszystkie przystanki i wiaty na terenie gminy Bełżyce wyglądały estetycznie, aby nie były na nich żadnych napisów, np. promujących kluby sportowe ani żadnych mazgajów – powiedział Biernacki. – Na ładnym przystanku milej się oczekuje.
„Rozumiem, że wystosowano zaproszenie, bo monitoring tam nie sięga” – przypuszcza z kolei pani Katarzyna, która zamieściła komentarz pod opublikowanym zaproszeniem. Rzeczywiście monitoringu w tym miejscu nie ma. Ale w całej sprawie nie chodzi o karanie, a raczej – jak wynika ze słów zastępcy burmistrza – o wychowanie dzieci i młodzieży.
Dewastują na potęgę
Zniszczenie wiaty przystankowej w Bełżycach nie jest przypadkiem odosobnionym. W pierwszym półroczy tego roku w Lublinie i powiecie lubelskim zostało zgłoszonych na policję 200 przypadków uszkodzenia mienia publicznego. – Wykrywalność tego typu przestępstw jest na poziomie blisko 63 procent – mówi podinsp. Renata Laszczka-Rusek, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Lublinie.
Poza wiatami przystankowymi niszczone są najczęściej – windy w blokach i ściany na klatkach schodowych. Wandale wybijają też szyby w witrynach sklepowych, dewastowane są też ławki i kosze w parkach.