W Nieliszu częściowo spłonął dom, w którym mieszkało sześć osób. Do szpitala z obrażeniami ciała trafiło dwoje mieszkańców. Reszta rodziny znalazła schronienie u krewnych. Policjanci wyjaśniają okoliczności i przyczyny pożaru.
Do pożaru doszło w sobotę tuż po godzinie 9. Strażacy dostali zgłoszenie na temat pożaru w miejscowości Nielisz. Ogień na miejscu gasili strażacy z Państwowej Straży Pożarnej w Zamościu i Szczebrzeszynie oraz druhowie z OSP w Nieliszu i Złojcu.
Policjanci ustalili, że mieszkająca tam 42-letnia kobieta wracając do domu z porannych zakupów zauważyła nad swoją posesją kłęby dymu. Na podwórku stali już pozostali mieszkańcy – troje nastoletnich dzieci oraz 64-letnia kobieta. Ogień próbował gasić jeden z domowników.
Przybyła na miejsce karetka pogotowia przewiozła do szpitala 64-letnią kobietę oraz 43-latka, który próbował ugasić ogień. Na szczęście obrażenia, jakich doznali nie zagrażają ich życiu.
W wyniku pożaru spłonęła część domu oraz znajdujące się tam przedmioty, uszkodzona została również konstrukcja dachu.
Rodzina znalazła schronienie u krewnych.
Funkcjonariusze wyjaśniają dokładne okoliczności i przyczyny pożaru. Ze wstępnych ustaleń wynika, że do pożaru doszło z powodu zwarcia instalacji elektrycznej.