Znając język, masz szansę na lepsze oferty pracy
Aby znaleźć coś ciekawego, za godziwe pieniądze, trzeba się nieźle nachodzić. Zacznij od dokumentów. Najlepiej już w Polsce przetłumacz wszystkie możliwe dyplomy, świadectwa, zaświadczenia i certyfikaty ukończonych kursów na język angielski. Trochę cię to będzie kosztowało, ale przetłumaczenie tego w Anglii będzie kilka razy droższe.
Jest kilka sposobów poszukiwania zatrudnienia. Dobrze jest spróbować każdego z nich. Dzięki temu zwiększysz szanse na znalezienie satysfakcjonującej pracy.
Śladem ogłoszeń
EURES
System zawiera aktualne oferty i informacje na temat warunków życia i pracy w każdym z krajów UE. Ty także możesz także zamieścić swoje CV na internetowej stronie tego projektu, gdzie może ono trafić bezpośrednio do pracodawcy zainteresowanego zatrudnieniem zagranicznego pracownika.
JobCentre
W biurach powinny znajdować się tzw. job pointy, czyli stanowiska wyposażone w dotykowe monitory, na których przeglądniesz aktualne oferty i możesz je wydrukować. W razie potrzeby kontaktu z pracodawcą, możesz na miejscu skorzystać z telefonu. Również stąd możesz zadzwonić do urzędu skarbowego, urzędu zajmującego się ubezpieczeniami społecznymi i innych instytucji związanych z zatrudnieniem. Rozmowy są monitorowane i nagrywane, więc nie oszukuj.
JobCentre świadczą również bezpłatne usługi doradcze. Ich pracownicy pomogą ci napisać prawidłowo CV lub list motywacyjny do pracodawcy, wypełnić jakiś formularz do urzędu państwowego.
Sam i z agencją
Employment Agencies to miejsce, w którym warto szukać pracy bezpośrednio po przyjeździe do Anglii. Nie będzie to może najlepsza posada, ale na początek lepsza niż żadna. W Anglii wielu pracodawców nie szuka pracowników na własną rękę, korzysta właśnie z pomocy takich agencji. Jeśli znajdziesz pracę dzięki niej, jesteś przez nią zatrudniony, a nie przez pracodawcę. Nawet jeśli znajdziesz pracę gdzie indziej, warto abyś się zarejestrował w agencjach. Nic za to nie płacisz, a w każdej chwili możesz dostać ofertę.
Unikaj agencji, w których żądać będą pieniędzy, np. za badania lekarskie, szkolenia. Pośrednictwo pracy jest bezpłatne!
My się tego poradnika... nie boimy
Można by tak powiedzieć, ale... nie boimy się. Z badań przeprowadzonych wśród imigrantów z Polski wynika bowiem, że zdecydowana większość z nich (80-90 proc), jak tylko zarobi trochę grosza, chce wracać do kraju. Nasz Czytelnik zapewne też wróci.
Tymczasem dla tych, który dziś bezskutecznie szukają pracy na miejscu bądź pracują za marne grosze, a chcieliby zarabiać godziwie, przygotowaliśmy kilka poradników - ba temat pracy w Wielkiej Brytanii i Irlandii. Czytajcie, jedźcie, zarabiajcie i szybko wracajcie! Z pieniędzmi i z pomysłami.
Może do tego czasu nasi władcy zrozumieją, że problemy ludzi pozostających bez pracy, podle w Polsce opłacanych są równie ważne, jak teczki agentów czy zeznanie podatkowe pana Waltza. A może nawet ważniejsze. I zrobią wreszcie coś, co powstrzyma Polaków przed największym dramatem początku XXI wieku - masową migracją za chlebem.