Licho nie śpi. Wypadki są zmorą nie tylko na dużych budowach, zdarzają się także przy wznoszeniu domków jednorodzinnych.
Niestety, wielu poszkodowanych czy osób obecnych na miejscu w krytycznej sytuacji nie wie, jak postępować i popełnia poważne błędy. Inwestor, kierownik budowy gorączkowo poszukują w kręgu znajomych osoby, "behapowca”, która sporządziłaby protokół powypadkowy.
- I to jest błąd. Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z roku 1998 okoliczności i przyczyny wypadku ustala powołany przez pracodawcę zespół powypadkowy, w którego skład wchodzi pracownik służby BHP oraz społeczny inspektor pracy.
Oznacza to, że obowiązek sporządzenia dokumentacji powypadkowej spoczywa na zarządzającym firmą budowlaną, która jest wykonawcą inwestycji - mówi Edmund Guzowski, dyrektor Lubelskiego Ośrodka Szkolenia "Lodis”.
Kolejnym elementem, bardzo często lekceważonym przez prywatnych inwestorów, jest obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa i higieny pracy.
- Takim obowiązkiem prawo obarcza wszystkich uczestników inwestycji: inwestora, inspektora nadzoru, projektanta, kierownika budowy czy robót - dodaje Guzowski.
Osoba kierująca pracownikami (szef firmy, majster) ma organizować stanowisko pracy zgodnie z zasadami i przepisami BHP, a w razie wypadku jest zobowiązana do udzielenia pierwszej pomocy osobie poszkodowanej. Musi także ustalić okoliczności i przyczyny wypadku.