Lublinianie wykorzystują ostatnie chwile przed Wszystkimi Świętymi i porządkują groby. A to wszystko by się wyrobić przed 1 listopada.
– Jest ładna pogoda, ciepło, dlaczego nie miałam tego wykorzystać? W środę będą tutaj tłumy i raczej nie wcisnę się do autobusu, więc wolę to zrobić dzisiaj na spokojnie - mówi pani Halina, która jako transport na największy cmentarz w Lublinie wybrała komunikację miejską.
Lublinianie chcący przygotować groby swoich bliskich wybrali różne formy transportu. Widać było to po korkach, które się utworzyły. Wszyscy chcą zdążyć z porządkami przed 1 listopada, albo załatwić wszystko, by uniknąć tłoku i tłumów w dniu Święta Zmarłych.
Przechadzając się alejkami widzimy lublinian myjących starannie pomniki i ustawiajacych znicze oraz wiązanki. Pomimo, że ceny od zeszłego roku wzrosły, ludzie decydują się także na zakupy na przycmentarnych straganach.
– W markecie kupiłam znicze, ale chryzantemy już wybrałam przy cmentarzu. Nie było sensu bym dźwigała je z marketu do domu, a później tutaj na grób. Zresztą, w podróży mogłyby się połamać i zniszczyć. Są niewiele droższe od tych w marketach – mówi pani Iwona.
Największy ruch w przycmentarnych kioskach szykuje się 1 listopada. Wtedy juz tylko tam będzie można zakupić wkłady, kwiaty i inne rzeczy o których się zapomiało.
Zobacz jak wyglądał poniedziałek na największej lubelskiej nekropolii - cmentarzu komunalnym przy Drodze Męczenników Majdanka. W przygotowanej galerii zobaczysz jak mieszkańcy przygotowują groby oraz jakich cen wiązanek, zniczy i kwiatów można się spodziewać.