Dała uchodźcom schronienie, nie żądając za to ani złotówki. Opłaca też rachunki za prąd, gaz czy ogrzewanie. Jeszcze nie wystąpiła z wnioskiem o 40 złotych, które się jej należą za każdego ukraińskiego gościa, a gmina już dopomina się za opłaty za wywóz śmieci.
Pani Mariola jest mieszkanką gminy Adamów w powiecie zamojskim. Ma na podwórku dwa domy. W jednym mieszka ze swoją rodziną. Drugi, mniejszy, udostępniła uchodźcom. Przyjęła mamę, babcię i dwoje dzieci. Kobieta nie bierze od nich żadnych pieniędzy. Przez ostatni miesiąc korzystała jedynie z pomocy rzeczowej punktu zbiórki darów przy gminnej bibliotece.
Wie, że należy jej się za ten okres wsparcie w wysokości 40 zł dziennie za każdą osobę, ale jeszcze nie wystąpiła z wnioskiem. – Jedynie jeździłam z tymi paniami, żeby pomóc im w uzyskaniu numeru PESEL – opowiada pani Mariola.
Kilka dni temu odebrała telefon z gminy z żądaniem złożenia uaktualnionej deklaracji za wywóz śmieci. Ma pokryć rachunki za miesiąc wstecz i płacić w przyszłości. Miesięczna stawka w gminie Adamów to 21 zł za osobę.
– Rozumiem, że moi goście wytwarzają śmieci i trzeba je wywieźć, ale zdziwiła mnie ta gorliwość – komentuje kobieta.
Urzędnicy nie widzą w tej sytuacji nic nadzwyczajnego. – Mamy listę osób z Ukrainy, które przebywają na naszym terenie. Wiemy, u jakich rodzin zatrzymali się uchodźcy, jest ich w tym momencie kilkanaście. A ustawa nakłada na nas obowiązek egzekwowania opłat – mówi Aneta Zub z UG w Adamowie, która „obdzwaniała” mieszkańców.
– A co jeśli te osoby np. dzisiaj, jutro albo za tydzień wyjadą? Jak wtedy te deklaracje będą traktowane? Zapłacę za cały miesiąc czy proporcjonalnie? – dopytuje pani Mariola.
– Ta kwestia nie jest jeszcze ostatecznie rozstrzygnięta. Konsultujemy sprawę z mecenasem. I przede wszystkim, nikomu jeszcze żadnych opłat nie naliczyłam – zastrzega urzędniczka.
To, że uchodźcy, podobnie jak wszyscy mieszkańcy wytwarzają śmieci, jest jasne. I że za wywóz tych nieczystości trzeba zapłacić, również nie podlega dyskusji. W sąsiedniej gminie Krasnobród ta kwestia też już jest rozwiązywana.
– Jeśli ktoś przyjął u siebie uchodźców na 2-3 dni, to oczywiście żadnych opłat nie żądamy – mówi Kazimierz Gęśla, sekretarz UMiG w Krasnobrodzie. Ale przyznaje, że mieszkańcy są proszeni o składanie aktualizacji deklaracji śmieciowych, zwłaszcza że uchodźców w Krasnobrodzie i okolicach mieszka już sporo. Z szacunków wynika, że ok. 400 osób. – O nowe deklaracje prosimy w momencie, kiedy mieszkaniec występuje z wnioskiem o 40 zł. Ludzie przyjmują to ze zrozumieniem, nie było żadnych dyskusji – zapewnia urzędnik.
Do końca marca opłata śmieciowa w Krasnobrodzie to 13 zł, od początku kwietnia wyniesie 14,5 zł.
Jak to robi Lublin
Urząd Miasta Lublin nie zamierza szukać mieszkań, w których przybyło lokatorów, by obciążać lokatorów większymi rachunkami za wywóz odpadów. – Obecnie priorytetem jest dla nas pomoc, zapewnienie bezpieczeństwa i atmosfery życzliwości obywatelom Ukrainy, a także wparcie mieszkańców udzielających pomocy, a nie nakładanie na nich dodatkowych obciążeń finansowych – zapewnia Katarzyna Duma, rzeczniczka prezydenta Lublina. – Nie wprowadzono żadnych nowych regulacji prawnych dotyczących ponoszenia opłat za gospodarowanie odpadami w związku z konfliktem zbrojnym na terenie Ukrainy i dużym napływem do Polski obywateli tego kraju – dodaje.
W Lublinie na przyjęcie uchodźców pod swój dach zdecydowało się tysiące mieszkańców.