Muzeum Badań Polarnych będzie współprowadzone przez resort kultury oraz samorząd województwa lubelskiego. W piątek w Puławach podpisano w tej sprawie umowę, która zacznie obowiązywać pierwszego lipca. Dla polarnego muzeum to gwarancja stałych dochodów i szansa na inwestycje.
Umowa dla puławskiego muzeum oznacza to dodatkowy milion złotych dotacji podmiotowej (od przyszłego roku) oraz możliwość ubiegania się o dotacje na inwestycje już od przyszłego miesiąca.
- Powstanie tego muzeum to piękna idea, potrzebna społecznie. To miejsce będzie przypominało i popularyzowało ważny dorobek naukowy eksploracji obydwu biegunów i obszarów polarnych. Sam jestem wychowany na literaturze polarnej, byłem na Syberii, przepłynąłem Bajkał, więc wiem, co to znaczy - podkreślił Piotr Gliński, wicepremier i minister kultury. Polityk przypomniał, że Polska należy do sygnatariuszy paktu antarktycznego, posiada stacje polarne, a w przyszłości włączy się w proces zagospodarowania polarnych obszarów posiadających liczne bogactwa naturalne.
Wicepremier zapewnił również, że jego resort wspólnie z województwem postara się, aby puławska placówka była "odpowiednio zaopatrzona". Zapowiedział wzrost dotacji podmiotowej i nakłady na inwestycje. Muzeum Badań Polarnych razem z pobliskim Muzeum Czartoryskich oraz Muzeum Nadwiślańskim w Kazimierzu Dolnym, ma zdaniem ministra tworzyć całościową ofertę dla turystów.
- Badania polarne to nasze dziedzictwo, nasza chluba. Mogę wyrazić zadowolenie, że taka instytucja powstaje w województwie lubelskim. Chciałbym, żeby miała ona charakter edukacyjny, by dzieciom i młodzieży z całej Polski pokazać, co to jest Arktyka, Antarktyda, pokazać ich eksplorację przez polskich badaczy - uzupełniał marszałek Jarosław Stawiarski.
Jedną z inicjatorek powstania MBP była posłanka PiS, Gabriela Masłowska. - Wysiłki prowadzące do powołania tego muzeum trwały wiele lat. Zabiegaliśmy o to, mając świadomość, jaką rolę odgrywają Polacy w dziedzinie badań polarnych, jakim autorytetem cieszą się na świecie nasi polarnicy. Dotychczas nie było miejsca, gdzie można byłoby utrwalić i przekazać następnym pokoleniom efekty ich pracy - tłumaczyła parlamentarzystka.
W budynku przy ul. Czartoryskich dotychczas zgromadzono m.in. zdjęcia polarnych krajobrazów, zorzy polarnej, mapy terenów arktycznych, kości morsa, fragmenty odzieży Eskimosów, skutek śnieżny z saniami, skamieniałości z Sachalina i Wysp Kurylskich, bursztyny, kopie traktów polarnych, obrazy, materiały wideo, a nawet model powstającej na wyspie Króla Jerzego polskiej stacji polarnej. W planach jest także zakup i odrestaurowanie śmigłowca, który brał udział w misjach na Antarktydzie.
Otwarcie polarnego muzeum zapowiedziano na późną jesień tego roku. Wcześniej, bo w lipcu MBP zorganizuje dwie wystawy plenerowe.