(fot. Radosław Szczęch/ archiwum)
Ponad 40 ulic oraz dróg wewnętrznych w mieście nadal jest pokryte betonowymi płytami. Mieszkańcy od lat czekają na nową nawierzchnię. Czas oczekiwania na taką przebudowę, na wniosek jednego z radnych, sprawdził Zarząd Dróg Miejskich. Najczęściej jest to około 10 lat.
Jak wynika z rejestru przygotowanego przez ZDM w odpowiedzi na interpelację radnego Pawła Matrasa (PiS), na nową nawierzchnię najdłużej oczekują mieszkańcy ul. Sybiraków. Tam betonowe płyty pojawiły się już w roku 1985. W 1998 roku płytami obłożono ul. Powstańców Listopadowych.
Pozostałe drogi powstały już w XXI wieku, najczęściej w ciągu ostatniej dekady. Na trzecim miejscu pod względem czasu oczekiwania znalazła się ul. Norblina (od Murarskiej do Romów), na której płyty ułożono w roku 2003.
Więcej niż 10 lat na remont drogi czeka także ul. Młyńska, Polskiej Organizacji Wojskowej, boczna Skowieszyńskiej, fragment Kilińskiego i końcowy odcinek ul. Powiśle. W przedziale od 9 do 5 lat znalazły się natomiast fragmenty ulic: Zacisze, Reja, Pogodnej, Botanicznej, Sypniewskiego, Kołodzieja, Romów, 4 Pułku Piechoty WP, Bernaciaka „Orlika” oraz cała Tyczyńskiego, Krahelskiej oraz Niezapominajki.
Najnowsze drogi z betonowych płyt (mniej niż 5 lat) znajdują się natomiast m.in. na: ul. Zarzecze, Kraussa, Harcerskiej, Kuncewicza, Orląt Lwowskich, Mieczyńskiego, Kopecia, Trześniaka, Złotniczej, czy Jabłoniowej. Do tego należy doliczyć szereg dróg wewnętrznych, które nie mają nazwy (np. boczna „Bernaciaka”, czy boczna Banasia).