Wczoraj w miejscowości Gołąb policjanci zatrzymali fiata 126p, który jechał bez włączonych świateł. Za kierownicą malucha siedział 14-latek. Wiózł do znajomych matkę i dwie małe siostry.
Na tylnym siedzeniu jechały jeszcze dwie siostry chłopaka - 4-letnia Zuzanna oraz 10-letnia Paulina. Rodzina jechała do znajomych.
- Matka kierowcy tłumaczyła się funkcjonariuszom, że jej syn już wielokrotnie jeździł samochodem i do tej pory nic im się nie stało - dodaje Koper. - Jej zdaniem Mateusz jest dobrym kierowcą.
Kobieta nie miała przy sobie żadnych dokumentów pojazdu, jej córki przewożone były bez fotelików.