Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Pistolet własnej produkcji i 140 sztuk amunicji znaleźli policjanci w pudełku zakopanym na polu należącym do 55-letniego mieszkańca Ryk. Awanturnik groził bronią rodzinie.
W niedzielę po kolejnej awanturze jego żona zawiadomiła policję. Twierdziła, że mąż mierzył do niej z pistoletu. Na miejsce pojechali policjanci. 55-letni Władysław R., początkowo zaprzeczał, że ma pistolet. Potem pokazał miejsce gdzie go ukrył.
Broń była zakopana na polu. W tym samym pudełku policjanci znaleźli też amunicję.
55-latek odpowie nie tylko za nielegalne posiadanie broni palnej. Jego żona złożyła też zawiadomienie, że znęcał się nad rodziną. Opowiedziała, że mąż już wcześniej groził rodzinie bronią.
Broń była zakopana na polu. W tym samym pudełku policjanci znaleźli też amunicję.
55-latek odpowie nie tylko za nielegalne posiadanie broni palnej. Jego żona złożyła też zawiadomienie, że znęcał się nad rodziną. Opowiedziała, że mąż już wcześniej groził rodzinie bronią.
