Edmund Radomski od miesięcy czeka na wymianę okien w mieszkaniu, które znajduje się w budynku należącym do kolei.
Pan Edmund ma 85 lat. Pochodzi z okolic Dęblina, w czasie II wojny światowej służył w 1 Dywizji Pancernej gen. Maczka, brał udział w walkach w Normandii, został odznaczony krzyżem Virtuti Militari. Po wojnie zaczął pracować na kolei. Był najpierw pomocnikiem maszynisty, a potem maszynistą. Ponad 30 lat temu dostał mieszkanie kolejowe na piętrze budynku znajdującego się przy stacji PKP w Dęblinie.
Budynek nie był remontowany od lat.
- Ja żadnego remontu tutaj nie pamiętam - podkreśla pan Edmund.
Nic dziwnego, że lokal, w którym mieszka starszy pan nie jest w najlepszym stanie. Dotyczy to przede wszystkim okien.
- Proszę zobaczyć, strach się do nich dotknąć - pokazuje na okno w kuchni. - Pełno w nich szpar, a idzie zima. Co z tego, że dzieci przyjadą rano napalić mi w piecu, kiedy i tak ciepło ucieka.
- Chciałam umyć te okna, ale się zwyczajnie boję. Otwierają się na zewnątrz, przecież mogą wypaść, kiedy je otworzę - dodaje pani Krystyna, córka 85-letniego lokatora mieszkania.
Pan Edmund dodaje, że nieszczelne są także drzwi wejściowe.
- Zrobiły się w nich takie szpary, że jak ktoś włączy światło na klatce schodowej, to ja już mogę w przedpokoju nie zapalać żarówki. Mam jasno jak w dzień.
Dwa lata temu Edmund Radomski zwrócił się do kolei z prośbą o wymianę okien. Bez rezultatu. Prośbę ponowił w lipcu tego roku.
- Dostaję tylko pisma z informacją, że kolej wystąpiła o zgodę do konserwatora zabytków. Mam wrażenie, że jakieś urzędy odbijają sobie piłeczkę, a ja czekam. Dlaczego nikt nie pamięta o starszych ludziach? - nie kryje żalu pan Edmund.
Przedstawiciele lubelskiego Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami PKP wyjaśniają, że procedura kwalifikacji okien do wymiany w tym przypadku musiała trwać dłużej, bo budynek został wpisany do rejestru zabytków i trzeba było wystąpić o zgodę na prowadzenie jakichkolwiek prac budowlanych do służb konserwatorskich.
- Niedawno przyszła zgoda od konserwatora. Jeżeli pan nie zalega z czynszem, szybko powinniśmy dać mu zgodę na wymianę okien - mówi Maria Tkaczyk, naczelnik wydziału technicznego z lubelskiego Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami PKP. - Procedura jest taka, że najpierw lokator wymienia okna, przedstawia nam fakturę, a potem my zwracamy mu za to pieniądze.