Lubelska Komenda Wojewódzka Policji nie doszukała się nieprawidłowości w postępowaniu policjanta, który ukarał Janusza Grobla, prezydenta Puław. Za potrącenie dwóch osób na przejściu dla pieszych został ukarany mandatem
100-zł i sześcioma punktami karnymi.
Komenda sprawdzała, czy policjant nie był zbyt łaskawy dla prominenta po doniesieniach prasowych o zdarzeniu.
Przypomnijmy. W piątek późnym wieczorem Grobel jechał ul. Wojska Polskiego. Zagapił się. Potrącił na przejściu dla pieszych dwóch mężczyzn. Był trzeźwy.
– Samochód wjechał w jednego z chłopaków, który osunął się na ziemię – opowiada świadek kolizji. – Drugi mężczyzna lekko otarł się o samochód.
Po 20 minutach na miejsce przyjechał radiowóz. Policjanci doszli do wniosku, że winny jest kierowca, bo nie zachował ostrożności. – Policjanci dokonali prawidłowej oceny zdarzenia – uważa Janusz Wójtowicz, rzecznik lubelskiej policji. – Za takie wykroczenie grozi od 20
do 500 zł. Do policjanta należy określenie wysokości mandatu w konkretnej sytuacji.
Puławska policja nie wezwała pogotowia do poszkodowanych. – Przeszli o własnych siłach do komisariatu, twierdzili, że nic im nie jest – tłumaczy Wójtowicz.
Komendant policji w Puławach wydał jednak wczoraj podwładnym polecenie, aby funkcjonariusze wzywali pogotowie, gdy dojdzie nawet do niegroźnego potrącenia przez samochód. (pab,dj.)