Dziennikarze RMF FM dotarli do informacji o zarobkach byłej szefowej kancelarii prezydenta Andrzeja Dudy, Małgorzaty Sadurskiej, która przeszła do zarządu PZU.
Na konto byłej posłanki PiS przez pół roku trafiło 421 tys. złotych.
Była polityk, która wywodzi się z Końskowoli w powiecie puławskim, na takie zarobki w administracji państwowej nie miałaby szans. Kwota przywołana przez rozgłośnię radiową, która dotarła do raportu o płacach zarządu największego ubezpieczyciela w Europie Środkowej, odpowiada około 65 tysiącom złotych miesięcznie. To aż czterokrotnie więcej od pensji Sadurskiej na jej poprzednim stanowisku w Kancelarii Prezydenta RP.
W PZU była posłanka PiS zajmuje się m.in. partnerstwem strategicznym, w tym współpracą z bankami. Funkcję członka zarządu PZU oraz PZU Życie sprawuje od połowy ubiegłego roku. W zarządzie państwowego giganta finansowego, do którego należy m.in. Pekao SA i Alior Bank, Sadurska zastąpiła innego polityka PiS, Andrzeja Jaworskiego. Ten zarabiał jeszcze więcej - według RMF, było to średnio prawie 90 tys. złotych miesięcznie.