Starosta chce przejąć kamienicę, gdzie swoją siedzibę mają harcerze. - Lepiej o nią zadbamy - tłumaczy. Harcerze zapowiadają, że nie poddadzą się łatwo.
Teraz puławskie Starostwo Powiatowe chce przejąć tę nieruchomość. - Stan budynku pozostawia wiele do życzenia, powiat jest w stanie lepiej o niego zadbać - uważa Sławomir Kamiński, starosta puławski.
Harcerze obawiają się, że po przejęciu budynku przez powiat nie będą mieli się gdzie spotykać.
- O usuwaniu harcerzy z kamienicy nigdy nie było i nie ma mowy. Będą mogli odbywać w niej swoje zbiórki, zmieni się tylko zarządca nieruchomości - uspokaja Kamiński.
Starosta chce, by budynek służył wszystkim mieszkańcom powiatu, by korzystał z niego również Młodzieżowy Dom Kultury i Powiatowa Biblioteka Publiczna, a także inne organizacje harcerskie i młodzieżowe.
- I będą nas przeganiać, bo powiedzą np., że mają komputery i obowiązuje ich odpowiedzialność za mienie - ripostuje Bogdan Cybula, komendant Hufca ZHP.
Komendant nie zgadza się z opinią, że harcerze nieudolnie zarządzają budynkiem. - Jak przejmowaliśmy kamienicę od powiatu, apteka płaciła zaledwie 900 zł. To ja podniosłem czynsz - denerwuje się.
Harcerze przyszli bronić swoich racji na ostatnie posiedzenie Rady Powiatu. Nie udało się im. Uchwała o złożenie do wojewody wniosku w sprawie przejęcia przez powiat nieruchomości przy Piłsudskiego 26 została, choć nie jednogłośnie, przegłosowana.
Starostwo już po raz drugi stara się o ten budynek. Pierwszy raz się nie udało, bo ówczesny wojewoda uznał, że jest to tylko i wyłącznie miejsce dla działalności Hufca Puławy.