Kazimierz Dolny. To już pewne – do czasu oddania do użytku nowego budynku dzieci będą uczyć się w szkole kontenerowej.
Po kilku miesiącach niepewności i nerwów rodzice uczniów Gminnego Zespołu Szkół w Kazimierzu Dolnym mogą wreszcie odetchnąć. Ich dzieci nadal będą się uczyć w szkole kontenerowej (sześć lat temu budynek szkoły został zniszczony przez wybuch gazu i od tamtej pory lekcje odbywają się w kontenerach – red.).
– Wierzyłem, że uda się osiągnąć kompromis w tej sprawie i tak się stało. Efektem negocjacji z firmą Ramirent jest cena 20 tys. zł miesięcznie za dzierżawę kontenerów. Wcześniej było to nawet 52 tys. zł, na które nie mogliśmy się zgodzić – mówi Andrzej Pisula, burmistrz Kazimierza Dolnego. – Umowę mamy podpisaną do końca roku. O takim terminie zakończenia inwestycji rozmawiamy też z wykonawcą budynku nowej szkoły - firmą Coprosa. Gdyby ten termin jeszcze się przesunął jest możliwość przedłużenia dzierżawy kontenerów.
Dzierżawa kontenerów będzie finansowana ze środków własnych gminy. A na dodatkowe koszty w wysokości ok. 3 mln zł (dotychczas całość miała kosztować ok. 26 mln zł) związane z budową nowej szkoły, które wiążą się m.in. z zabezpieczeniem skarpy uda się być może uzyskać dotację z budżetu państwa.
– Została już podjęta uchwała o wcześniejszej emisji obligacji. Równolegle staramy się jednak o zwiększenie dotacji z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji – mówi burmistrz Pisula. – Gdybyśmy dostali pozytywną decyzję nie musielibyśmy korzystać z obligacji. Mamy nadzieję na dotację na poziomie 80 proc.
O dalszą dzierżawę kontenerów cały czas zabiegali rodzice uczniów. Kiedy dowiedzieli się, że może się to nie udać i ich dzieci będą być może uczyć się tymczasowo w Zespole Szkół im. Jana Koszczyca Witkiewicza zapowiedzieli protest i przeniesienie dzieci do innych szkół.
– Zostaliśmy postawienia pod ścianą dlatego będziemy protestować – mówiła nam na początku czerwca mama jednego z uczniów GZS. – Nie chcemy, żeby dzieci uczyły się w budynku Zespołu Szkół im. Jana Koszczyca Witkiewicza na drugą zmianę. Przerabialiśmy to kilka lat temu, lekcje trwały do godz. 20. Wszyscy byli wykończeni.
Budowa szkoły w Kazimierzu Dolnym budzi wiele wątpliwości. Zajęła się już tym Najwyższa Izba Kontroli. Postępowanie w tej sprawie prowadzi też Prokuratura Okręgowa w Lublinie.