Kilkudniowe testy podświetlenia ruin zamku w Janowcu zostały zakończone. Dzięki użyciu setek ledowych lamp, monumentalna budowla przez kilka wieczorów była widoczna także po zmroku
Zamek w Janowcu w ostatni weekend mienił się różnymi kolorami. Iluminacja pozwoliła oświetlić zarówno ściany budowli, uwypuklając ich detale, ale także wewnętrzne krużganki wychodzące na dziedziniec. W zależności od potrzeb, barwy można było dowolnie modyfikować. Testy trwały od czwartku do soboty.
Iluminacja była częścią jubileuszu 45 lat od wykupienia zamku z rąk jego ostatniego, prywatnego właściciela przez Zakłady Azotowe w Puławach. Państwowe przedsiębiorstwo podarowało zabytek Muzeum Nadwiślańskiemu, które zarządza nim do dzisiaj. Z tej okazji, szef gabinetu ministra kultury wręczył prezesom puławskiego koncernu chemicznego odznaczenie „Zasłużony dla kultury polskiej”. Przedstawiciele zarządu spółki otrzymali także odznakę honorową „Zasłużony dla województwa lubelskiego” od marszałka, Jarosława Stawiarskiego oraz podziękowania od starosty puławskiej, Danuty Smagi.
Po zakończeniu uroczystości, lampy zostały zdjęte. Testy wypadły na tyle pomyślnie, że Muzeum Nadwiślańskie zamierza zakupić podobne podświetlenie i używać go regularnie. Jego dyrektor zapewnia, że decyzja została podjęta.
– Jesteśmy zdecydowani, żeby to zrobić. Mogę potwierdzić, że w przyszłym sezonie na pewno będziemy oświetlać zamek – zapowiada Piotr Kondraciuk. – Wysłaliśmy już zapytania do firm i czekamy na wyceny.
Niestety: iluminacja, która w przyszłym sezonie turystycznym zostanie zamontowana na zamku, może jakościowo odbiegać od tej, jaką mogliśmy oglądać w ostatni weekend. Firma Philips podświetliła całą budowlę, wydobywając z ruin wszystko, co najlepsze. Muzealnicy do tego efektu zamierzają dojść etapami. Ten pierwszy zakłada podświetlenie tylko zewnętrznej elewacji na ścianie południowej i zachodniej. Docelowa, pełna wersja iluminacji, ma pojawić się w przyszłości, po planowanej rewitalizacji zamku.