Holenderskie miasto Nieuwegein oficjalnie zakończyło przyjaźń ze swoim byłym miastem partnerskim - Puławami. Decyzję o zerwaniu tej nieformalnej współpracy podjął lokalny samorząd zaniepokojony doniesieniami świadczącymi o tym, że w polskim mieście istnieje "strefa wolna od LGBT". Strefa, której nigdy nie było.
W Puławach nigdy nie działała żadna strefa wolna od LGBT. W mieście nigdy nie dochodziło również do żadnych przypadków świadczących o dyskryminacji osób o innej orientacji seksualnej. Jedynym realnym wydarzeniem, które faktycznie odnosiło się do tego zagadnienia, było stanowisko rady miasta przyjęte w maju zeszłego roku.
W dokumencie, jaki przyjął w tamtym okresie szereg polskich samorządów, radni oficjalnie sprzeciwili się tzw. ideologii LGBT. W istocie chodziło o sprzeciw wobec seksualizacji dzieci poprzez dodatkowe zajęcia niezgodne z programem edukacji (których nikt puławskim szkołom nie proponował). Miał to być również sprzeciw wobec "homopropagandy" w zakładach pracy - a więc problemowi, który nie istnieje. Mimo obiekcji ze strony radnych opozycji, klub PiS to kuriozalne stanowisko przegłosował.
Media tego rodzaju postawę niektórych samorządów nazwały wprowadzaniem stref wolnych od LGBT, a więc dokumentu świadczącego o przyzwoleniu na dyskryminację osób o odmiennej orientacji seksualnej. O krok dalej pod koniec ubiegłego roku poszedł lubelski aktywista na rzecz równości, Bart Staszewski. Działacz zamówił tabliczkę z napisem "strefa wolna od LGBT", a następnie na chwilę umieszczał ją przed tablicami z nazwami miejscowości, gdzie ideologiczne stanowiska przyjęto. Następnie swoją tablicę fotografował i publikował w sieci, by jak sam tłumaczył - zwrócić uwagę opinii publicznej na ten problem.
Prowokacja udała się do tego stopnia, że na Zachodzie uwierzono w to, że polskie gminy wprowadziły rzeczone strefy drogą administracyjną, co świadczyłoby o tym, że homoseksualiści nie są w nich mile widziani. Nie wiemy, jak wyglądał dialog pomiędzy Puławami, a ich byłymi i obecnymi miastami partnerskimi, ale w przypadku Holendrów, rozmowy zakończyły się fiaskiem.
"W Nieuwegein każdy może być tym, kim jest, bez względu na swoją orientację seksualną, płeć, religię lub pochodzenie etniczne. Naszym zdaniem strefy wolne od LGBT, takie jak w Puławach, są naprawdę niedopuszczalne” - to fragment artykułu, jaki w tym tygodniu zamieszczono na oficjalnej stronie internetowej Nieuwegein, byłego miasta partnerskiego Puław. Tekst mówi o tym, że holenderski samorząd zdecydował o natychmiastowym zerwaniu przyjaźni z Puławami. Głównym powodem tej decyzji miało być wprowadzenie w nim "strefy wolnej od LGBT".
Co dokładnie oznacza zerwanie przyjaźni z Puławami - tego nie wiemy, bo obydwa miasta zakończyły swoje partnerstwo w roku 2015, a więc już 5 lat temu. Jednym z jej efektów było natomiast symboliczne zasłonięcie informacji o przyjaźni z Puławami na witaczu holenderskiego miasta przez jedną z lokalnych radnych.