W siedzibie stacjonarnego hospicjum rozpoczęło się kolejne – drugie spotkanie z kursantami – wolontariuszami.
– Na pierwszym spotkaniu pojawiło się około 40 osób. Dziś lista liczy ponad 50 osób a to chyba o czymś świadczy – mówi Anna Bernard, członek zarządu, odpowiedzialna za wolontariat w puławskim hospicjum. – Kurs adresowany był do wszystkich chętnych, zwłaszcza mile widziane były osoby starsze. Tacy ludzie odnajdują się w pracy z chorymi, mają bogatsze doświadczenie życiowe, emocjonalne oraz więcej czasu – dodaje Bernard.
W trakcie kursu wolontariusze dowiadują się o bardzo ważnych i istotnych rzeczach, które później przydadzą się podczas opieki nad chorymi.
– Kurs składa się z kilku część. Kursanci mają spotkania z psychologiem, lekarzem hospicyjnym, księdzem a nawet prawnikiem – wylicza Bednarek. – Opieki nad chorym nie można się nauczyć w ciągu jednego dnia. To wymaga czasu i pracy.
Po ukończeniu kursu, każdy otrzyma certyfikat, dzięki któremu będzie mógł już sprawować opiekę nad chorym lub w inny ważny i istotny sposób pomagać.
– Żeby stać się wolontariuszem trzeba do tego dojrzeć. Ja myślę, że człowiek jest tyle wart ile może dać drugiemu człowiekowi od siebie. To jest bardzo silne, trzeba to czuć, trzeba nauczyć się żyć z tym chorym – powiedziała Mirosława Skwarek, przyszła wolontariuszka.
– Żeby zostać wolontariuszką skłoniło mnie do tego moje własne doświadczenie życiowe. W domu miałam dwie osoby chore, którymi musiałam się zaopiekować. Jest to realizowanie siebie, mam nadzieję, że się tu przydam – dodaje Katarzyna Gut, która również uczestniczy w kursie.
– Ja mam szczęśliwą rodzinę i decydując się na wolontariat właśnie w ten sposób chce podziękować za szczęście. Chcę coś dać od siebie tym, którzy tego potrzebują. Nie wiem czy będę mogła być przy chorych, ale na pewno będę mogła pomóc w innych pracach – dodaje kursantka Janina Jankuszew.