Dyrekcja Zespołu Szkół w Janowcu wkrótce wróci do prowadzenia zajęć z uczniami. Jeśli radni przyjmą projekt uchwały zwiększający ilość godzin dydaktycznych dla nauczycieli z funkcją kierowniczą, budżet gminy ma zyskać ok. 240 tys. zł rocznie.
Utrzymanie oświaty, z uwagi na gwarantowane ustawą regularne podwyżki dla nauczycieli oraz niską subwencję z ministerstwa, stanowi coraz poważniejsze wyzwanie dla samorządów. W gminie Janowiec, jednej z najuboższych w powiecie puławskim, utrzymanie lokalnego Zespołu Szkół pochłania niemal jedną trzecią rocznego budżetu. W związku z tym, samorządowcy zaczynają szukać oszczędności.
W Janowcu na piątkową sesję przygotowano projekt uchwały, na mocy której dyrekcja placówki będzie miała obowiązek prowadzenia czterech godzin dydaktycznych tygodniowo. Zapis ten dotyczy wszystkich nauczycieli pełniących funkcje kierownicze, czyli aktualnie dyrektor Beaty Kolasińskiej oraz wicedyrektora, Grzegorza Miąsika.
Ich wynagrodzenia pozostaną na tym samym poziomie, ale z racji częściowego powrotu do zajęć (których w ostatnich latach nie musieli prowadzić), liczba godzin lekcyjnych dla pozostałych nauczycieli zostanie zredukowana. Chodzi o 32 godziny miesięcznie.
– Dzięki temu, jeśli radni wyrażą zgodę, zaoszczędzimy ok. połowy etatu nauczycielskiego, czyli mniej więcej 20 tys. zł miesięcznie. Dla naszej gminy to wbrew pozorom istotna suma, bo na wszystkie inwestycje w ciągu roku mamy zaledwie milion złotych. Dlatego próbujemy uszczknąć z tej oświaty chociaż tyle – tłumaczy Jan Gędek, wójt Janowca.
– Musimy szukać oszczędności wszędzie tam, gdzie jest to możliwe. Mamy tylko jedną szkołę, ale jej utrzymanie wymaga od nas coraz więcej, a najbardziej kosztowne są właśnie wynagrodzenia nauczycieli. W przeszłości pokrywała je subwencja, ale dzisiaj jej wysokość nie wystarcza nawet na to – przyznaje wójt.
Decyzja o zmianach dotyczących ilości godzin dla dyrekcji ZS należy do radnych. Zapadnie podczas najbliższej sesji zaplanowanej w piątek 29 stycznia. Wcześniej opinie dotyczące projektu uchwały wyraziły związki zawodowe.
Dwie z nich (ZNP i "Solidarności") są negatywne. Opinie związkowców nie są wiążące dla radnych, który prawdopodobnie zagłosują za ich odrzuceniem.