Muzeum Regionalne nie odzyska blasku, bo PTTK zmieniło zdanie na temat przekazania placówki miastu. W zamian za to przy puławskim Domu Chemika powstanie archiwum, które będzie zaczątkiem dla przyszłej instytucji muzealnej.
O problemach z przejęciem przez miasto Muzeum Regionalnego pisaliśmy dwa miesiące temu. Placówka należąca do PTTK od wielu lat przeżywa trudności finansowe. Miała problemy z zapłatą za prąd, nie mówiąc już o uatrakcyjnieniu prezentowanych ekspozycji. Żeby wyjść z kłopotów, konieczne było przekazanie zbiorów miastu, które mogłoby zasilić nowo powstałą instytucję poważnym zastrzykiem finansowym. Teraz, zgodnie z prawem, miasto może dofinansowywać muzeum tylko na realizację konkretnych projektów. A przez to pomoc w ostatnich latach była niewielka. Muzeum Regionalne wciąż popadało w ruinę.
W sprawie przekazania placówki było już wstępne porozumienie z PTTK. Rada Miasta przyjęła nawet uchwałę intencyjną w tej sprawie. Ale nagle towarzystwo postanowiło, że już nie chce likwidacji placówki. Mimo że Muzeum Regionalne nie miałoby ani eksponatów, ani pracowników, wciąż miałoby istnieć. Poza tym, PTTK oznajmiło, że nie przekaże miastu dwóch zabytkowych budynków, w których muzeum wystawia swoje ekspozycje, czyli Domu Gotyckiego i Świątyni Sybilli.
Wobec takiego stanu rzeczy Urząd Miasta poprosił PTTK o ostateczne stanowisko w sprawie. Termin nadesłania odpowiedzi minął 15 maja, ale żadne pismo do urzędu nie dotarło.
– W połowie czerwca do Puław przyjadą prawnicy z centrali, którzy będą negocjować z miastem – mówi nam Jerzy Jabłonka, prezes puławskiego oddziału PTTK.
Ale przyjazd prawników już niczego nie zmieni. – Na negocjacje straciliśmy półtora roku. W tej chwili czujemy się wystrychnięci na dudka. Nie mamy zamiaru przeciągać tego w nieskończoność – mówi Ewa Wójcik, wiceprezydent Puław. Dlatego teraz miasto zajmie się tworzeniem od podstaw własnej placówki muzealnej, która mogłaby stanowić atrakcję turystyczną dla przyjezdnych. Archiwum miejskie z pamiątkami i dokumentami dotyczącymi miasta powstanie najprawdopodobniej przy Puławskim Ośrodku Kultury „Dom Chemika”. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, będzie można je zwiedzać jesienią tego roku.
A co dalej z Muzeum Regionalnym? Jego całkowity upadek nie jest wcale wykluczony. Roczne utrzymanie zbiorów kosztuje ok. 160 tys. zł. Tymczasem wpływy z biletów wynoszą tylko ok. 60 tys. zł.