Tour de Pologne odwiedził dzisiaj powiat puławski. Zawodowi kolarze przejechali m.in. przez Kazimierz Dolny, Wąwolnicę i Nałęczów. Wszędzie witali ich kibice, którzy dopingowali zwłaszcza uciekających przed peletonem polskich zawodników.
Gdy kolarze wjechali do Kazimierza Dolnego, na miejscu przywitały ich setki ustawionych wzdłuż trasy kibiców. Całe centrum miasta na czas wyścigu zostało niemal zupełnie wyłączone z ruchu. Na wjeździe od strony Puław szybko zapełniły się parkingi, a do Bochotnicy ciągnął się długi sznurek samochodów. Porządku pilnowały wzmożone siły policji.
Kazimierski samorząd, w ramach promocji przy okazji telewizyjnej transmisji, na Rynku ustawił napis "Kazimierz", a także dużą, biało-czerwoną flagę. Pierwszy na kazimierskiej premii specjalnej był Polak, Kamil Małecki z grupy Lotto Soudal. Po opuszczeniu Kazimierza kolarze udali się w stronę Wąwolnicy i Nałęczowa. Lotną premię w uzdrowisku wygrał Patryk Stosz z Reprezentacji Polski.
Niestety na mecie w Lublinie Polacy przyjechali na odległych miejscach. Najlepszy, Stanisław Aniołkowski, był dopiero 30. W klasyfikacji generalnej drugie miejsce, dzięki zdobytym punktom zajmuje wspomniany Patryk Stosz. Prowadzi zwycięzca 1 etapu (Kielce-Lublin) Holender, Olaf Kooij z grupy Jumbo Visma.
Drugi etap TdP już w niedzielę. Kolarze tym razem przejadą ponad 205 kilometrów z Chełma do Zamościa m.in. przez Hrubieszów i Tomaszów Lubelski.