Za trzy lata dęblińskie lotnisko będzie jednym z najnowocześniejszych w kraju. I tu będą stacjonować samoloty szkolno-bojowe najnowszej generacji. Cała inwestycja pochłonie 1,5 mld zł.
– Przy projektowaniu i modernizacji wzorujemy się na lotniskach w Poznaniu i Łasku, gdzie stacjonują samoloty F-16 – mówi kpt. Grzegorz Grabarczuk, rzecznik 4. Skrzydła Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie.
Chodzi o budowę portu lotniczego, strażnicy wojskowej straży pożarnej, tzw. domku pilota i domku eskadrowego. Powstaną też hangary, budynki symulatorów i spadochroniarnia. Generalny remont przejdą także obecnie wykorzystywane budynki.
Prace już się zaczęły. – W całości wyremontowaliśmy pas startowy. Termin zakończenia większości prac przewidujemy na 2013 r. Ok. 600 mln pochłonie modernizacja dęblińskiego lotniska, reszta z 1,5 mld zł ma pójść na nowe samoloty, które będą tu stacjonować – dodaje Grabarczuk.
Nowe LIFT-y zastąpią wysłużone samoloty TS-11 Iskra, na których dziś w Dęblinie szkolą się piloci. – Do służby w Polskich Siłach Powietrznych weszły samoloty F-16 – wyjaśnia Grabarczuk. – Aby zostać pilotem tych maszyn trzeba wcześniej przejść szkolenie na samolocie szkolenia zaawansowanego, a dziś takiego nie mamy. Zakup samolotu LIFT pozwoli na stworzenie narodowego systemu szkolenia pilotów F-16. Teraz szkolą się za granicą.
Do przetargu na samoloty LIFT stanęło pięć firm: BAE Systems (Wielka Brytania), Korea Aerospace Industries Ltd. (Korea Południowa), Alenia Aermacchi S.p.A (Włochy), Aero Vodochody a.s. (Czechy) oraz Patria Aviation Oy (Finlandia). Zwycięzca będzie musiał dostarczyć do 2015 r. 16 maszyn. Mają nam służyć co najmniej 30 lat.
– Nowoczesny samolot szkolno-bojowy to prawdziwy przeskok technologiczny, jakościowy i mentalny – komentuje płk pil. Waldemar Gołębiowski, dowódca 41. Bazy Lotnictwa Szkolnego.