W środę na "nowym" cmentarzu żydowskim przy ul. Łachy w Markuszowie odbyła się ceremonia poświęcenia odnowionego przed rokiem ogrodzenia. Na miejscu spotkali się przedstawiciele polskich i żydowskich duchownych, międzynarodowych fundacji oraz władz samorządowych.
Markuszów przed wojną był jedną z wielu miejscowości w regionie, którą zamieszkiwała liczna społeczność żydowska. W trakcie niemieckiej okupacji doszło do jej zagłady. Obce wojska z premedytacją niszczyły miejsca pamięci żydowskiej kultury i religii. Likwidowano także żydowskie cmentarze. Ofiarą tych barbarzyńskich działań stała się także mogiła przy ul. Łachy w Markuszowie.Przez wiele lat o pamięć po osobach pochowanych w tym miejscu powoli się zacierała, a na temat zaniedbanego cmentarza mówiło się niewiele. Przełom nastąpił w ostatniej dekadzie. W 2016 roku na miejscu pojawiła się nowa tablica zakupiona przez Fundację Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego, a przed rokiem, dzięki współpracy kilku organizacji, udało się wznieść frontową ścianę cmentarnego ogrodzenia.
W środę na miejscu odbyła się ceremonia poświęcenia odnowionego muru, w której uczestniczyli przedstawiciele międzynarodowych fundacji, żydowskich i polskich duchownych, samorządowców, a także potomków dawnej, żydowskiej społeczności Markuszowa.
- To dzisiejsze wydarzenie wynika z odnowienia ogrodzenia cmentarza i ma na celu upamiętnienie żydowskiej społeczności, która przez stulecia współtworzyła markuszowskie dziedzictwo razem z polskimi sąsiadami - tłumaczy Piotr Puchta, dyrektor Fundacji Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego w Warszawie.
Na miejscu pojawił się również Dan Oren, którego przodkowie spoczywają na markuszowskim cmentarzu. Prezes "The Friends of Jewish Heritage in Poland" był inicjatorem odbudowy cmentarnego ogrodzenia. W zadaniu pomogły: "Europejska Inicjatywa na rzecz Cmentarzy Żydowskich", Fundacja Macewy, wspomniana FODŻ, a także Gmina Markuszów.
- Ten cmentarz był zapomniany. Była tutaj mała dżungla. Dzisiaj to jest piękne miejsce, pełne szacunku dla ludzi z tego miasteczka. Ludzi, którzy razem budowali to miejsce i razem żyli. To ogrodzenie to konkretny przykład tego, co jest możliwe, kiedy jest współpraca - mówił Michael Schudrich, naczelny rabin Polski.
Głos zabrał także biskup Mieczysław Cisło z lubelskiej archidiecezji. - Gratuluję wszystkim, którzy przyczynili się do upamiętnienia tego miejsca. Ta troska dzisiaj jest widoczna. To przykład, że można współpracować dla ocalenia resztek pamięci - mówił duchowny. - Żydzi są naszym braćmi, a grzech antysemityzmu jest grzechem ciężkim, przeciwko Bogu. Trzeba, by zawsze czuli się tutaj domownikami - podkreślił.