We wtorek odbyła się nadzwyczajna sesja Rady Gminy Markuszów. Głównym punktem obrad były zmiany w tegorocznym budżecie potrzebne do normalnego funkcjonowania gminy.
Skarbnik gminy zaproponowała, by na pensje przesunąć część pieniędzy przeznaczonych na remont dwóch ulic w Markuszowie. – Odbył się już jeden przetarg, do którego nikt nie przystąpił. Żeby wyłonić wykonawcę trzeba ogłosić drugi konkurs. Procedury potrwają. Pogoda i tak nie pozwoli na remont tych ulic w tym roku – uzasadnia Anna Syta.
To jednak oburzyło radnych, którzy zaproponowali zwiększenie deficytu budżetowego. Na to z kolei nie przystał wójt.
Sesję przerwano. Obrady będą kontynuowane, kiedy obie strony dojdą do porozumienia w kwestii skąd wziąć brakujące kwoty. Czasu jest niewiele. – Powinniśmy to zrobić do 28 października, żeby pracownicy dostali wypłaty – zauważa radny Andrzej Stolarz.
Potwierdza to skarbnik gminy. – Termin przekazywania wynagrodzeń mija 29 bm. Żeby tak się stało, potrzebna jest uchwała, której na razie nie ma. Ale jesteśmy dobrej myśli – mówi Syta.
Markuszowscy urzędnicy mogą być za to spokojni o jedno. W razie choroby nie będą musieli płacić za wizytę u lekarza. – Gmina na bieżąco płaci u nas składki – poinformowała nas Małgorzata Korba, rzecznik lubelskiego oddziału ZUS.