(fot. Radosław Szczęch)
16 nowych autobusów zamówił Miejski Zakład Komunikacji w Puławach. Wszystkie będą niskopodłogowe, napędzane silnikami diesla z turbodoładowaniem i automatyczną skrzynią biegów. Na ulicach zobaczymy je najpóźniej w połowie przyszłego roku.
Miejska spółka, zgodnie z zapowiedziami, zamierza pozbyć się kilkunastu najstarszych autobusów i zastąpić je nowymi. Z przetargu, który został ogłoszony pod koniec ubiegłego tygodnia wynika, że nowych, niskopodłogowych autobusów będzie szesnaście. Dziesięć z nich będzie miało około 12 metrów długości i pojemność 90 miejsc, trzy kolejne będą trochę krótsze i zabiorą do 75 osób, a pozostałe trzy zmieszczą 45 pasażerów.
Wszystkie maszyny będą napędzane silnikami diesla z turbodoładowaniem oraz intercoolerem. Ich ekologiczność ma gwarantować norma Euro6. Ponadto autobusy będą wyposażone w automatyczne skrzynie biegów, dwustrefową klimatyzację, komputery pokładowe, kasowniki itp. Za sprawne poruszanie się po mieście będą odpowiadały jednostki napędowe o mocy od 200 do 240 KM (w zależności od klasy pojazdu).
Błyszczące nowością pojazdy otrzymają barwy puławskiego MZK. Na ulicach pierwsze z nich najprawdopodobniej zobaczymy już wiosną lub w lecie przyszłego roku. Na razie potencjalni producenci mają czas na składanie ofert, który mija 30 października. Co dość istotne, zgodnie z zapisami przetargu, puławski przewoźnik nie chce żadnych prototypów. Zażyczył sobie, by o niezawodności autobusów świadczyła przynajmniej kilkuletnia eksploatacja takich samych modeli.
Wybrana specyfikacja oznacza także rezygnację z autobusów o napędzie elektrycznym oraz hybrydowym. Zamiast nich, pojawią się sprawdzone jednostki na olej napędowy. – Myśleliśmy o hybrydach, ale z uwagi na szczupłe zasoby finansowe nie mogliśmy sobie na nie pozwolić. Diesle są po prostu tańsze i dzięki temu jesteśmy w stanie kupić ich więcej – tłumaczy Henryk Mizak, prezes puławskiego MZK, który podkreśla, że w ten sposób wymienione będą mogły być wszystkie najstarsze autobusy kursujące po puławskich ulicach.
Warto dodać, że odświeżenie floty to nie jedyne inwestycje, które planuje przewoźnik z ul. Dęblińskiej. W przyszłym roku ruszą przetargi na dziewięć kolejnych biletomatów, modernizację zajezdni, zakup pojazdu dla pogotowia technicznego oraz montaż systemu wspomagania ładowania solbusów z 2011 roku. Chodzi o instalacje fotowoltaiczne, które będą montowane na ich dachach, co może mieć pozytywny wpływ na zużycie paliwa. Wszystko to będą wydatki związane z unijnym dofinansowaniem w ramach RPO. Wartość projektu to 17 mln złotych.