Mieszkańcy ul. Wólka Profecka w Puławach od lat narzekają na hałas i spaliny z położonej tuż przy ich posesjach drogi ekspresowej. Obawiają się, że po otwarciu przebudowywanej trasy, uciążliwości nasilą się. Pomóc mogłyby ekrany akustyczne, ale tych na razie nie ma w planach.
Problem dotyczy kilkunastu posesji położonych w pobliżu węzła Puławy-Wisła (Dęblińska). Odległość od niektórych domów do trasy głównej wynosi jedynie 70, a od drogi zjazdowej nawet 30 metrów. Jak mówią mieszkańcy, największy hałas i drgania powodują przejazdy ciężarówek.
- Ten ruch na tej drodze słychać i czuć. Ja mieszkam tu od urodzenia, teraz jestem osobą niepełnosprawną, ale w lecie często wychodzę na podwórko, na ławkę i wdycham te spaliny. To na pewno nie jest zdrowe. Ekrany mogłyby pomóc - mówi nam Czesław Mazur.
Podobnego zdania jest Joanna Krzysztoszek z Puław, która wychowała się na os. Wólka Profecka i chociaż mieszka obecnie w innej części miasta, popiera starania o budowę ekranów. - Hałas jest taki, że nawet garnki stukają. Obwodnica jest bardzo blisko domów, dlatego dziwię się, że nikt tych ekranów nie uwzględnił już na samym początku. To po prostu należało zrobić, a nie czekać, aż my będziemy teraz pojedynczo o nie zabiegać i walczyć - mówi kobieta.
Tymczasem problem wkrótce może się nasilić, bo już na początek sierpnia zapowiedziano otwarcie nowego etapu obwodnicy Puław, czyli dalszego ciągu drogi ekspresowej aż do węzła w Kurowie. W związku z tym część mieszkańców o pomoc poprosiła radnych. Interpelację w tej sprawie na początku lipca złożył Paweł Matras (PiS). - Mając na uwadze interes naszych mieszkańców, proszę p. prezydenta o zwrócenie się do zarządcy drogi krajowej nr 12 w celu montażu ekranów akustycznych na tej drodze - napisał samorządowiec.
Chodzi o odcinek od wysokości ronda do wiaduktu przy ul. Szwedzkiej. Niestety, na razie zarządca drogi nie planuje budowy ekranów w tym miejscu. - Po zbudowaniu pierwszego odcinka obwodnicy Puław robiliśmy analizy badające m.in. natężenie hałasu. Tam, gdzie normy w tym względzie zostały przekroczone, postawiliśmy ekrany. Nowy badania, zgodnie z ustawą, przeprowadzimy w ciągu roku od oddania drugiego etapu obwodnicy - tłumaczy Krzysztof Nalewajko, rzecznik GDDKiA, zarządcy S12.
To oznacza, że obecnie, przed tego rodzaju badaniem, zdaniem generalnej dyrekcji, nie ma podstaw do budowy ekranów w pobliżu os. Wólka Profecka. - Jeśli ktoś uważa inaczej, zawsze możne zwrócić się w tej sprawie do Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska - podpowiada Nalewajko.
Na razie jednak nikt do tej instytucji się nie zwrócił, a cała procedura może być równie długotrwała, jak oczekiwanie na nowy, zaplanowany już raport po otwarciu S12.