Nie udała się reaktywacja liceum, które od września miało działać w Kazimierzu Dolnym.
– Niestety, było za mało chętnych. Wierzyliśmy, że mimo niezbyt optymistycznych początkowych wyników rekrutacji chętnych do nauki w naszej szkole przybędzie. Tak się jednak nie stało. Rekrutacja uzupełniająca nie przyniosła oczekiwanych efektów – przyznaje Janusz Raczkiewicz, dyrektor Gminnego Zespołu Szkół w Kazimierzu Dolnym.
– Mieliśmy zaledwie 10 osób, które chciały się u nas uczyć, z Kazimierza oraz sąsiednich gmin. Żeby uruchomić liceum potrzebowalibyśmy jednak co najmniej dwa razy tyle uczniów. To dla nas bardzo przykra wiadomość, bo warunki mamy znakomite ze względu na nowoczesny budynek i gwarancję jednozmianowości.
Szkoła przygotowała też ciekawą ofertę dla uczniów. W planach było uruchomienie dwóch klas: europejsko-medialnej i artystycznej. – To klasy ogólne z rozszerzeniem. W pierwszej będzie przede wszystkim nacisk na naukę języków obcych i historię, w drugiej – na grafikę komputerową, reklamę, historię sztuki – tłumaczył kilka miesięcy temu dyr. Raczkiewicz.
– To najbardziej atrakcyjne profile, również pod kątem potencjalnej pracy w Kazimierzu Dolnym, który związany jest ze sztuką, działaniami artystycznym. Zaznaczał, że potrzeba także ludzi znających się na reklamie, promocji i mediach, bo jest dużo imprez, przy których tacy specjaliści mogą pracować: np. Festiwal Filmu i Sztuki Dwa Brzegi.
– Młodzi ludzie chcą się wyrwać do większych miast, m.in. Puław czy Lublina. Cały czas mamy taką tendencję. Trzeba będzie przeanalizować dokładnie całą koncepcję, wspólnie z samorządem, bo widać, że sama oferta edukacyjna nie wystarczy, żeby zachęcić i przekonać uczniów – zaznacza dyr. Raczkiewicz. – Mam nadzieję, że przy drugim podejściu nam się uda. Na razie zostajemy przy szkole podstawowej.