Uczennica z Puław, która oskarżała swego kolegę o próbę gwałtu, będzie odpowiadała za nakłanianie świadków do fałszywych zeznań.
18-latek został zatrzymany przez policję. Prokuratura złożyła nawet wniosek do sądu o areszt dla mężczyzny, ale sąd się na to nie zgodził.
Przed kilkoma tygodniami prokuratura umorzyła śledztwo z powodu "braku dostatecznych danych uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa”.
Na ławie oskarżonych zasiądzie za to dziewczyna.
– Została oskarżona o nakłanianie dwóch koleżanek do złożenia fałszywych zeznań obciążających 18-latka – mówi Dariusz Lenard, prokurator rejonowy w Puławach. – Chciała w ten sposób uprawdopodobnić swą wersję.
Koleżanki miały mówić, że widziały, jak roztrzęsiona wychodziła z łazienki po rzekomym zajściu z obwinianym chłopakiem.
Prokuratura nie postawiła dziewczynie zarzutu złożenia fałszywego zawiadomienia o przestępstwie. – Nie rozstrzygnęliśmy jednoznacznie, co działo się w łazience i która z wersji jest prawdziwa – dodaje prokurator Lenard.