Trzech mieszkańców Mazowsza odpowie za udział w oszustwie metodą na wnuczka. Najmłodszy z nich to zaledwie 15-latek.
O zatrzymaniu tych trzech sprawców puławska policja poinformowała dzisiaj. Chodzi natomiast o przestępstwo, do którego doszło w połowie listopada. Oszukana i okradziona została wówczas 83-letnia mieszkanka Kazimierza Dolnego. Podobnych prób było więcej, ale inne potencjalne ofiary naciągaczy nie dały się nabrać.
Tymczasem starsza pani uwierzyła, że zatelefonował do niej mieszkający w Niemczech wnuk. Rozmówca, jak to zwykle bywa w takich sytuacjach, opowiedział „babci”, że wraz ze swoją matką miał wypadek. I że musi zapłacić niemieckiej policji 30 tys. zł, aby kobieta nie trafiła do aresztu.
83-latka postanowiła pomóc. Zebrała wszystkie oszczędności jakie miała (20 tys. zł i 300 dolarów amerykańskich), po czym przekazała gotówkę młodemu mężczyźnie, który pojawił się u niej po odbiór gotówki. Dopiero po jakimś czasie zorientowała się, że została oszukana.
Zgłosiła sprawę policji. Zaczęto szukać sprawców. Skutecznie. Kryminalni z Puław, wspierani przez kolegów z komendy wojewódzkiej w Lublinie namierzyli oszustów. To trzech mieszkańców woj. mazowieckiego w wieku 27, 20 i 15 lat. Nie są organizatorami przestępczego procederu, ale osobami w niego zaangażowanymi. Jeden był tzw. odbierakiem, drugi go ubezpieczał na miejscu, a trzeci przywiózł ekipę do Kazimierza Dolnego.
– Dwaj pełnoletni mężczyźni trafili do policyjnego aresztu, a nastolatek do Policyjnej Izby Dziecka. Po przedstawieniu zarzutów 20 i 27-latkowi policjanci złożyli do prokuratora wniosek o zastosowanie wobec nich środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Z kolei 15-latek, został przesłuchany jako nieletni sprawca czynu karalnego i będzie odpowiadał przed sądem dla nieletnich – podsumowuje kom. Ewa Rejn-Kozak, rzeczniczka policji w Puławach.