Pozwolenie na budowę pawilonu handlowego w Bochotnicy jest nieważne – uznał wojewoda. Przeciwko inwestycji protestowali kupcy z pobliskiego Nałęczowa. Decyzja wojewody nie jest prawomocna.
– Działka, której dotyczyła decyzja starosty, nie jest objęta od 1 stycznia 2004 roku miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego – wyjaśnia Rafał Przech z biura prasowego Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego.
– W tej sytuacji zmiana zagospodarowania terenu wymagała ustalenia przez samorząd gminy warunków zabudowy, a ten warunek nie został spełniony.
Kiedy przed paroma miesiącami rozpętał się konflikt wokół sklepu, władze Nałęczowa przekonywały, że inwestycja jest realizowana zgodnie z przepisami.
– Wszystko dzieje się w majestacie prawa – mówił Artur Rumiński, zastępca burmistrza Nałęczowa. – Jestem za zdrową konkurencją, a nie likwidowaniem przeciwników.
Zdaniem inwestora, protesty nałęczowskich kupców wynikają właśnie ze strachu przed konkurencją. Pawilon o powierzchni 700 mkw. zagroziłby lokalnym sklepikom.
Decyzja wojewody nie jest ostateczna. Można się od niej odwołać do głównego inspektora nadzoru budowlanego w Warszawie. Strony mają na to dwa tygodnie.