Puławscy radni podwyższyli opłatę za odbiór i zagospodarowanie odpadów z 22 do 27 zł od osoby. Propozycję tej treści przygotował klub radnych "Samorządowcy". Identyczne rozwiązanie w listopadzie zaproponował prezydent. Wtedy zostało ono odrzucone.
Z powodu rosnących kosztów gospodarowania odpadami, poszczególne gminy regularnie podnoszą opłaty za odbiór śmieci od mieszkańców. Miasto Puławy było jednym z nielicznych, które ceny te zamroziło, nie zmieniając ich od 2019 roku. W związku z tym puławianie płacą 22 zł od osoby, gdy wysokość opłat w okolicznych gminach jest średnio o 20 proc. wyższa.
Dalsze utrzymywanie starych stawek, według analiz pracowników puławskiego Ratusza, powodowałoby tylko w tym roku deficyt przekraczający 2 mln zł. W związku z tym już w listopadzie prezydent zaproponował podwyżkę stawki podstawowej za odpady segregowane do 27 zł za osobę, przy jednoczesnym limicie 100 zł dla rodzin wielodzietnych. Propozycja ta została odrzucona przez opozycję. Nie pomogła nawet ustna deklaracja ze strony Pawła Maja o gotowości do ustanowienia limitu dla dużych rodzin na poziomie 80 zł.
Do sprawy Ratusz wrócił pod koniec stycznia, proponując tym razem nieco wyższą stawkę 28,7 zł od mieszkańca i limicie 110 zł. Ten projekt uchwały również nie zyskał poparcia radnych opozycji. W toku licznych, prowadzonych od jesieni dyskusji i głosowań, samorządowcy odrzucali zarówno projekty uchwał prezydenta, jak i propozycje innych radnych. Przykładem jest brak zgody na 26, a nawet 25 zł, do czego w grudniu zachęcał radny Mariusz Cytryński.
Przełom nieoczekiwanie nastąpił w tym miesiącu, a to za sprawą klubu "Samorządowcy" Janusza Grobla, którzy po namyśle zdecydowali się przystać na podwyżkę opłaty śmieciowej. Napisali przy tym własny projekt uchwały z takimi samymi kwotami, jakie znalazły się w pierwszej propozycji Ratusza z listopada 2021 roku, czyli stawką 27 zł od osoby i limitem 100 zł dla dużych rodzin. Za przyjęciem takiej uchwały w czwartek opowiedziało się 13 radnych przy 8 głosach przeciw (klub PiS oraz Sławomir Seredyn).
- Nie mogliśmy już dłużej słuchać argumentów ze strony prezydenta o tym, że miasto się finansowo zawali przez to, że nie uchwaliliśmy tych podwyżek. Przyjmując je wytrąciliśmu mu ten argument. Drugim powodem, jaki wzięliśmy pod uwagę była chęć ochrony mieszkańców przed skokowym wzrostem opłat za śmieci w przyszłości. Lepiej, żeby ich wysokość rosła małymi krokami - tłumaczy Ewa Wójcik, radna klubu "Samorządowcy".
Nowe, wyższe stawki za śmieci w Puławach zaczną obowiązywać od 1 maja.