Przy ul. Kazimierskiej 4, na puławskim os. Włostowice, grupa wolontariuszy utworzyła "Punkt Dobrowolnej Pomocy Ukrainie". Społeczniczki same wyremontowały stary magazyn, który stał się oddolnym, puławskim centrum wsparcia uchodźców.
Svietłana Rubaj, Anna Kotkiewicz, Iwona Syta, Agata Chołaj-Sułek, Oriana Sulej i Joanna Szegda - to część kobiet z Puław i okolic, które od miesięcy angażują się w pomoc wolontariacką na rzecz uchodźców z Ukrainy. Same zbierały i wydawały dary, jeździły na MOP w Markuszowie, a paczki tymczasowo składowały nawet we własnych domach.
W kwietniu wolontariuszki wpadły na pomysł utworzenia własnego, społecznego punktu pomocowego.
Do lokalnych samorządów zwróciły się o wsparcie - użyczenie lokalu, który mógłby służyć do tego celu. Społeczniczki spotkały się jednak z odmową. Pomocną dłoń wyciągnął do nich za to Instytut Uprawy Nowożenia i Gleboznawstwa, który zaoferował im lokal przy Kazimierskiej 4. W jego wyremontowaniu naszym bohaterkom pomogły puławskie firmy, m.in. Termochem i Interbud.
- W ciągu najbliższych dni wstawimy kolejne meble i wkrótce będziemy zaczynać. To jest nasza społeczna, oddolna inicjatywa. Mamy już 100 metrów kwadratowych zajętych darami, które będziemy musieli posegregować. Trafiają do nas potrzebne rzeczy od darczyńców z całego regionu, ale także z likwidowanych miejsc kwaterunku, m.in. hoteli, z których Ukraińcy już wyjechali - tłumaczy Joanna Szegda.
Niedługo na miejscu uruchomione mają zostać dyżury. Wolontariusze będą wydawać potrzebującym to, czego im brakuje. Darów jest sporo, ale nadal potrzeba m.in. żywności krótko i długoterminowej, kosmetyków, chemii gospodarczej, papieru toaletowego i ręczników papierowych, żywności dla niemowląt i słodyczy.
- Wiemy o tym, że uruchomiono środki na utrzymanie uchodźców, ale w przypadku rodzin z dziećmi, tych pieniędzy nie zawsze wystarcza na przeżycie. Dlatego wszystkim tym, którzy są w trudnej sytuacji, postaramy się pomóc - mówi pani Joanna.
Sam punkt ma pełnić funkcję nie tylko magazynu z darami, ale także świetlicy. Jego ściany ozdobiły dzieci z miejscowej SP nr 4 i Miejskiego Przedszkola nr 2. Dziesiątki kolorowych rysunków nawiązuje do polsko-ukraińskiej przyjaźni. Na miejscu powoli zawiązuje się m.in. grupa językowa. Część Ukrainek zamieszkujących Puławy będzie uczyła się polskiego. Pomysłów na polsko-ukraińskie aktywności jest więcej. Punkt posiada już stronę na Facebooku, gdzie umieszcza najważniejsze komunikaty.
Co ważne, potrzeba nie tylko samych darów, ale także osób do pomocy. Każdy, kto chciałby wesprzeć pomysłowe puławianki, może kontaktować się z punktem przez media społecznościowe.