Prezes „Królewskiej Fundacji Romów” Bogdan Trojanek, napisał do prezydenta Puław i przewodniczącej rady miasta. Radnym zarzucił powielanie krzywdzących stereotypów, a lokalnym władzom polecił napisanie nowego programu integracji tej społeczności z udziałem Romów.
Jednym z powodów napisania listu do władz Puław przez prezesa romskiej fundacji był przebieg wrześniowego, wyjazdowego zebrania sejmowej komisji ds. mniejszości narodowych i etnicznych. Odbywające się w Puławach posiedzenie dotyczyło sytuacji Romów w mieście. Zdaniem Bogdana Trojanka powielono na nim krzywdzące stereotypy dotyczące Romów, w czym miał przodować radny Paweł Maj. Prezes fundacji zarzucił samorządowcowi także szowinistyczne i rasistowskie podejście.
– Naszym zdaniem radny Paweł Maj i pozostali działacze społeczni jemu sprzyjający nie mogą, lub nie chcą przyjąć do wiadomości, że jako radny poniósł on klęskę w swej twórczej działalności na rzecz integracji społeczności romskiej w Puławach – napisał Trojanek, który przekonuje, że „nienawiść rasowa” jest konsekwencją braku efektów społecznej działalności puławskich radnych.
Zdaniem prezesa nie dostrzegają oni sukcesów m.in. Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, który prowadzi jego zdaniem „mądrą i rozsądną politykę wspomagania najbiedniejszych”.
Z drugiej strony, według Trojanka, zarówno Puławy, jak również inne polskie miasta borykają się z brakiem odpowiednich narzędzi do prowadzenia właściwych działań integrujących społeczność romską.
– Zasadniczy problem tkwi w tym, że dotychczasowe programy dla Romów były pisane bez ich udziału. Dopóki Romowie w Puławach nie zostaną współautorami programów integracyjnych, to żaden tego rodzaju program nie ma szans na sukces – zauważa.
Do listu „Królewskiej Fundacji Romów” odniósł się radny Paweł Maj. – Zacne grono królów, prezesów i puławskich Romów chyba nie rozumieją lub nie chcą zrozumieć, że wielu mieszkańców Puław pragnie tylko konstytucyjnej równości wobec prawa. Chcemy, by społeczność ta pracowała, miała swój udział w rozwoju miasta, uczestniczyła w edukacji i nie była uzależniona od naszych pieniędzy – mówi samorządowiec, który powtarza, że integracja Romów powinna odbywać się głównie poprzez pracę, a nie remonty mieszkań, czy kampanie przeciwko rasizmowi. – One nie mają nic wspólnego z integracją, antagonizują społeczeństwo, są niesprawiedliwe i demoralizujące. Jestem zdruzgotany, że społeczność romska i władze miasta tego nie widzą – dodaje radny Maj, który pismo Trojanka nazywa absurdalnym oraz pełnym kłamstw i pomówień. – W żadnej mojej wypowiedzi nie padały słowa, które można by uznać za rasistowskie, czy szowinistyczne – przekonuje.