Policjanci podczas nocnego patrolu zatrzymali na jednej z puławskich ulic dwóch młodych chłopców poruszających się rikszą. 14-latek oraz jego o rok starszy kolega tłumaczyli mundurowym, że sprzęt pozostawiony bez opieki znaleźli i postanowili się nim przejechać.
Okazało się, że 14 i 15 letni chłopcy są wychowankami młodzieżowego ośrodka w Puławach. Przyznali się policji, że o godz. 22 powinni stawić się w ośrodku wychowawczym w Puławach. Tymczasem o 4:30 wychowankowie ośrodka jeździli po Puławach rikszą.
Rano zostali przekazani do ośrodka. Policja poszukiwała właściciela rikszy, by ustalić czy młodzieńcy mówią prawdę.
MMPuławy skojarzyło, do kogo należy riksza.Redakcja zadzwoniła do właściciela z pytaniem, czy nie zginął mu nietypowy pojazd. Okazało się, że tak. Riksza zginęła z placu dziedzińca, na którym właściciel zawsze ją zostawiał.
Natychmiast zgłosił się po odbiór pojazdu do Komendy Powiatowej policji w Puławach.
– Teraz wysłuchamy wersji właściciela rikszy. Okaże się, czy została ona skradziona. Sprawcami są nieletni i zajmie się nimi sąd rodzinny – dodaje Maruszak.
Po złożeniu zeznań riksza zostanie zwrócona właścicielowi.