- Z satysfakcją informuję, że jestem radną niezależną - powiedziała dzisiaj była przewodnicząca klubu Prawa i Sprawiedliwości w puławskiej radzie miasta. W piątek, zgodnie z zapowiedzią, została usunięta z klubu. To kara za złamanie dyscypliny podczas ostatniej sesji.
Stało się. Radni największego klubu w radzie miasta zdecydowali, że usuwają z niej swoją dotychczasową przewodniczącą. To efekt rozłamu, do którego doszło pod koniec marca, podczas ostatniej sesji. Marzanna Pakuła sprzeciwiła się wtedy forsowanym przez PiS zmianom w kształcie okręgów wyborczych. Skrytykowała sposób, w jaki przygotowano projekt uchwały, zarzucając swoim kolegom niepoważne traktowanie wyborców oraz innych radnych. Ostatecznie zagłosowała przeciw zmianom, czym świadomie złamała narzuconą dyscyplinę. Zapowiedzi dotyczące jej usunięcia z klubu spełniły się w piątek.
- Dzisiaj telefonicznie przekazano mi tę informację. Nasze drogi się rozeszły i nie jestem już klubie PiS - mówi Marzanna Pakuła, przyznając, że gdyby nie została wyrzucona, sama odeszłaby z klubu. - Partie już mnie nie interesują, ale mam zamiar nadal działać w radzie miasta, bo naprawdę to lubię. Chciałabym po prostu pomagać ludziom - dodaje.
Co ważne, Pakuła wysyła przy tym jasny sygnał, że jest gotowa na współpracę z innymi środowiskami politycznymi. - Na pewno nie biorę pod uwagę przejścia do PO, ale poza tym jestem otwarta na propozycje - mówi niezależna. Prezydenckie PSPP nazywa przy tym "organizacją, która dobrze służy miastu". Czy trafi na listę firmowaną przez Janusza Grobla - na razie nie wiadomo.
Była szefowa klubu PiS zapewnia, że nie żałuje złamania dyscypliny. - Przykro mi, że tak się stało, ale uważam, że należy posiadać kręgosłup moralny. Drugi raz na pewno zrobiłabym to samo - przyznaje, przypominając, że od ostatnich wydarzeń spotyka się z wyrazami wsparcia i sympati od wielu osób. Pakuła odnosi się także do pogłosek, jakby jej sprzeciw wynikał z rozczarowania brakiem "jedynki" na tworzonych do jesiennych wyborów listach PiS. - Ja nigdy na wysokie miejsca nie liczyłam, bo nie byłam członkiem partii, więc chciałabym podkreślić, że to nie miało żadnego znaczenia - kończy.
- Pani Marzanna wiedziała, jakie są tego konsekwencje i podjęła taką, a nie inną decyzję. Ja nie będę tego oceniał - tłumaczy Ireneusz Rzepkowski, nowy przewodniczący klubu PiS w puławskiej radzie miasta. Jego nowym zastępcą został Paweł Matras.